Mimo wojny rosyjski gaz nadal przepływa przez Ukrainę.
To paradoks, który ustanie dopiero wtedy, gdy UE całkowicie zerwie swoją zależność od rosyjskiej energii, twierdzi szef ukraińskiej państwowej spółki energetycznej Naftohaz, który rozmawiał z Euronews w poniedziałek podczas wizyty w Brukseli.
Unia Europejska drastycznie ograniczyła import gazu z Rosji, ale niektóre państwa członkowskie z Europy Środkowej i Zachodniej nadal dostarczają go rurociągami ukraińskimi.
Zapytany o to Ołeksij Czerniszow, dyrektor generalny Naftohazu, powiedział, że „ogólnie powinniśmy ograniczyć dodatkowe dochody Rosji w czasie wojny, ale z drugiej strony powinniśmy zrozumieć, że niektóre kraje europejskie nie mogą od razu odmówić użycia tego gazu”.
“Z zadowoleniem przyjmujemy inicjatywę Unii Europejskiej, aby stale ograniczać zużycie rosyjskiego gazu” – powiedział, dodając, że Ukraina nie może zatrzymać pozostałych przepływów, ponieważ “klientem są kraje Unii Europejskiej”.
Ukraina chce również przestać importować gaz i stać się nie tylko samowystarczalna, ale także eksporterem netto i hubem energetycznym dla reszty Europy, powiedział Czerniszow.
„W czasie wojny jest to dość trudne. Istnieją pewne ograniczenia, a ponadto istnieją pewne zagrożenia, które powinniśmy wziąć pod uwagę, zwłaszcza w przypadku niszczenia infrastruktury” – powiedział Czernyszow.
„Planujemy więcej gazu wydobywać w kraju, a sam Naftohaz, jako największa firma energetyczna na Ukrainie, wydobędzie dodatkowo 1 mld m3 gazu. A to może doprowadzić do sytuacji, w której Ukraina będzie mogła zaspokoić własne potrzeby wewnętrznym wydobyciem gazu. To jest nasz główny cel” – dodał.
Zapytany, czy uważa, że to realistyczny scenariusz na następną zimę, biorąc pod uwagę fakt, że wojna wciąż trwa, odpowiedział jasno: „Nie mamy innego wyjścia. Powinniśmy produkować więcej, powinniśmy mniej konsumować, powinniśmy być bardziej wydajni energetycznie. I do tego się zbliżamy”.
„Ukraina pod względem energetycznym może stać się hubem energetycznym dla Unii Europejskiej. Mamy największe magazyny gazu w naszym kraju, które mają pojemność 31 miliardów metrów sześciennych i planujemy je wykorzystać na potrzeby Ukrainy jako jak również dla krajów europejskich”.
Szef ukraińskiego gazu naciska również na Brukselę, by wykorzystała ukraińskie podziemne magazyny gazu i zapewniła dalsze gwarancje bezpieczeństwa, aby firma mogła nadal zabezpieczać kluczowe inwestycje i niezbędne ubezpieczenie.
