Po miesiącach żmudnych negocjacji Wielka Brytania i Unia Europejska przedstawiły porozumienie w sprawie zmienionej wersji protokołu z Irlandii Północnej.
Bruksela i Londyn poszły na kompromis w sprawie zasad handlu, które wywołały poważne napięcia odkąd Wielka Brytania opuściła UE w 2020 roku.
Jeśli Wielkiej Brytanii uda się uzyskać tę nową umowę, Windsor Framework, zredukuje to kontrole celne nakładane na towary sprzedawane między Irlandią Północną a resztą Wielkiej Brytanii.
Umożliwi to również zgromadzeniu Irlandii Północnej rezygnację z niektórych przepisów UE za pośrednictwem mechanizmu o nazwie Stormont Brake.
Obie strony odczuły wyraźną ulgę i wyrazy uznania.
„Wierzę, że możemy teraz otworzyć nowy rozdział w partnerstwie. Silniejsze stosunki UE-Wielka Brytania, stojące jako bliscy partnerzy ramię w ramię, teraz i w przyszłości” – powiedziała w poniedziałek dziennikarzom Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Umowa technicznie nie wymaga ratyfikacji, ale odpowiednik von der Leyen, premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak, powiedział, że Izba Gmin zagłosuje nad nią „we właściwym czasie”.
Innymi słowy, teraz rozpoczyna swoje trudne zadanie sprzedania umowy twardogłowym zwolennikom brexitu, którzy od początku sprzeciwiali się protokołowi z Irlandii Północnej.
Dzień po ogłoszeniu Sunak udał się do Irlandii Północnej i rozmawiał z pracownikami firmy butelkującej, mówiąc im, że Irlandia Północna znajduje się w „wyjątkowej” i „uprzywilejowanej” pozycji, aby mieć dostęp zarówno do rynku brytyjskiego, jak i unijnego, mimo że jest to sprawa dla całej Wielkiej Brytanii przed Brexitem.
Co mylące, Sunak wydaje się teraz sugerować, że bycie częścią jednolitego rynku jest dobrą rzeczą i świętuje umowę dla Irlandii Północnej, z której reszta Wielkiej Brytanii jest teraz wykluczona.
Tak czy inaczej, jeśli chodzi o stosunki UE-Wielka Brytania, Richard Whitman, współpracownik w Chatham House w Londynie, powiedział Euronews, że miejmy nadzieję, że sprawy mogą teraz ruszyć z Brexitu.
„To stawia ich na normalnych podstawach. Mam na myśli, że naprawdę mieliśmy okropne stosunki, szczególnie w ciągu ostatnich dwóch lat, pomimo osiągnięcia porozumienia w sprawie wycofania się, a następnie umowy o handlu i współpracy” – powiedział Whitman.
„Myślę więc, że stawiamy teraz pierwsze kroki w kierunku bardziej normalnych relacji. Myślę, że scharakteryzowałbym to jako okres odprężenia po okresie zimnej wojny”.
Gaz razem
W czwartek Bruksela zapowiedziała, że będzie kontynuować plany wspólnego zakupu gazu w celu zwiększenia siły nabywczej bloku i zabezpieczenia niższych cen od międzynarodowych dostawców.
Program został zatwierdzony w połowie grudnia jako część szerszego zestawu środków nadzwyczajnych mających na celu walkę z kryzysem energetycznym. Ale w przeciwieństwie do większości z tych środków, zbiorowe zakupy nie zostały jeszcze wdrożone i nie przyniosły żadnego namacalnego efektu dla gospodarstw domowych i firm.
Bruksela intensyfikuje prace nad uruchomieniem systemu do lata, kiedy państwa członkowskie mają rozpocząć uzupełnianie swoich podziemnych magazynów gazu.
Od tego czasu ceny stale spadały i obecnie oscylują na poziomie 47 euro za megawatogodzinę, podobnie jak przed inwazją Rosji na Ukrainę na pełną skalę, ale są one wyjątkowo wyższe w porównaniu z trendami sprzed pandemii.
„Cena gazu w UE pozostaje zawyżona. Na przykład jest prawie siedmiokrotnie wyższa niż w Stanach Zjednoczonych” – powiedział Maroš Šefčovič, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej odpowiedzialny za kierowanie wspólnymi zamówieniami.
„W naturalny sposób wpływa to na konkurencyjność Europy i koszty życia naszych obywateli”.
Wojna zmusiła kraje UE do nagłego zerwania z zależnością energetyczną od rosyjskich paliw kopalnych i zrobienia wszystkiego, co konieczne, aby zdywersyfikować dostawców gazu, nawet jeśli wiąże się to z wysoką ceną.
Skroplony gaz ziemny (LNG) ze Stanów Zjednoczonych, Kataru i Nigerii, wraz ze zwiększonym przepływem rurociągów z Norwegii i Algierii, wyłonił się jako wiodąca alternatywa dla Moskwy.
Ale ci producenci, zwłaszcza handlowcy LNG, są poszukiwani na całym świecie, co prowadzi do ograniczonych dostaw i wysokich opłat.
Komisja Europejska chce zjednoczyć wszystkie państwa członkowskie we wspólnym przedsięwzięciu dotyczącym zakupu gazu i uniemożliwić konkurencji dalsze podbijanie cen.
Kraje będą musiały połączyć co najmniej 15% swoich zobowiązań w zakresie przechowywania na platformie elektronicznej, która następnie połączy firmy z międzynarodowymi dostawcami zgodnie z ich potrzebami.
Do zdobycia będzie zarówno LNG, jak i gaz rurociągowy.