Ten gatunek wielkich os, znacznie okazalszy od naszych polskich szerszeni, nie mieszka bowiem w Europie. Jego ojczyzną jest Daleki Wschód, zwłaszcza Japonia, Korea, Chiny i Tajwan oraz rosyjski Kraj Nadamurski, ale spotyka się go także na szerszym obszarze obejmującym także Indochiny, a nawet Indonezję. Mieszkańcy Azji wiedzą jak niebezpieczna może być ta błonkówka dysponująca solidnym żądłem i mocnym jadem. Szerszeń ten jest tak silny, że bez problemu może zaatakować modliszki, inne osy czy pająki, które próbowałyby z kolei pożreć jego. Nic dziwnego, królowa ma niemal 5 cm długości. Dla porównania – królowa szerszenia europejskiego dochodzi do 3,5 cm. To jest ogromna różnica wielkości, a przecież szerszenia uważamy za owada sporego i jego buczące pojawienie się w pobliżu ludzi nie może zostać niezauważone.
Królowa szerszenia azjatyckiego ma niemal 5 cm długości. Dla porównania – królowa szerszenia europejskiego dochodzi do 3,5 cm.
To wyjaśnia, dlaczego sprawa pojawienia się szerszeni azjatyckich w Europie budzi aż takie emocje. To w końcu największa osa na świecie, która dotąd nie występowała na naszym kontynencie. A dla osób wrażliwych np. alergologicznie użądlenie może być bardzo groźne, do śmierci włącznie.
Populacja szerszeni azjatyckich w Europie sięga już kilku milionów osobników. Okazuje się, że prawdopodobnie wszystkie pochodzą od jednej królowej, która dotarła do naszego kontynentu z Azji123RF/PICSEL
Szerszenie z Azji opanowują Wielką Brytanię
W tym roku szerszenie azjatyckie zostały namierzone m.in. w hrabstwie Essex w Wielkiej Brytanii. To był koniec roku i zakładano, że nawet brytyjska zima, która nie należy do najsurowszych w Europie, wykończy te owady. Warto pamiętać, że kraje takie jak Korea czy Japonia leżą raczej na szerokości geograficznej Morza Śródziemnego.
Tak się jednak nie stało. Z Wielkiej Brytanii nadeszły potwierdzone już informacje o pierwszym w historii stwierdzonym zimowaniu szerszenia azjatyckiego w Europie. Zakończyły się badania genetyczne owadów znalezionych w East Sussex, które potwierdziły, że są one powiązane z gniazdem znalezionym tu i zniszczonym w zeszłym roku. Szerszenie przetrwały, przezimowały i odtworzyły populację. To znaczy, że poradziły sobie z ważną biologiczną barierą oddzielającą ja od odbicia nowego kontynentu. Zapewne to teraz zrobią.
Populacja szerszeni azjatyckich w Europie sięga już kilku milionów osobników. Okazuje się, że prawdopodobnie wszystkie pochodzą od jednej królowej, która dotarła do naszego kontynentu z Azji123RF/PICSEL
Podejrzenia, że te błonkówki zimują w Europie pojawiały się już wcześniej. Wszak pierwszego szerszenia azjatyckiego znaleziono w już w 2016 r. w Tetbury w Gloucestershire. Owady te mieszkają już także we Francji, ale Brytyjczycy uważali Kanał La Manche za barierę nie do przebycia dla bezkręgowca. Niesłusznie. W 2023 r. na terenie Wielkiej Brytanii zlokalizowano i zniszczono 73 gniazda tych wielkich os. Były wśród nich także kolonie w samym Londynie.
Ich pojawienie się w Europie to nie tylko zagrożenie dla ludzi, ale i miejscowej przyrody. Szerszeń azjatycki to drapieżnik. Francuzi obliczyli, że jednak kolonia zjada ponad 11 kg owadów podczas jednego lata. Jeden szerszeń jest w stanie zabić 50 pszczół dziennie i według francuskich danych te drapieżne osy odpowiadają za śmiertelność niemal jednej trzeciej tamtejszych pszczół miodnych. To ma spore przełożenie na naturę.
Występowanie tego szerszenia, poza Francją i Wielką Brytanią, potwierdzono także w Belgii, Hiszpanii i Włoszech. Na razie nie ma go jeszcze w Polsce.
Co w trawie piszczy? One mieszkają przy naszym domu. Rozpoznasz? [QUIZ]
Wielka Brytania. Pierwsza solarna ulica LondynuDeutsche Welle
Polecamy