Tajemnicza choroba: Od 24 października w Demokratycznej Republice Konga odnotowano dotychczas 514 przypadków niezidentyfikowanej choroby, która objawami przypomina grypę. U osób zarażonych występują między innymi: gorączka, bóle mięśni i głowy, kaszel, katar, problemy z oddychaniem, brak apetytu i ogólne osłabienie organizmu. Według danych lokalnych władz w wyniku choroby zginęły co najmniej 74 osoby, w większości dzieci poniżej 14. roku życia. W związku z kryzysem na miejsce skierowani zostali eksperci WHO.
Pierwsze testy: We wtorek (10 grudnia) przedstawiciele Światowej Organizacji Zdrowia wskazali, że rozwój choroby może mieć związek z malarią. Tedros Adhanom, dyrektor generalny WHO, poinformował, że 10 z 12 testowanych próbek od pacjentów dało wynik pozytywny na malarię. – Możliwe jednak, że w grę wchodzi więcej niż jedna choroba – zauważył. Eksperci zaznaczają, że aby ustalić dokładne przyczyny wybuchu epidemii, będą musieli zebrać więcej próbek oraz przeprowadzić kolejne testy.
Odizolowane ognisko: Najwięcej infekcji odnotowano w strefie zdrowia Panzi w prowincji Kwango, położonej około 700 kilometrów od Kinszasy, stolicy DRK. Obecne na miejscu zespoły epidemiologów i techników laboratoryjnych wskazują, że dostęp do zagrożonego regionu jest trudny nie tylko ze względu na odległość, ale również złe warunki drogowe oraz porę deszczową. Badania utrudnia ponadto fakt, że testy próbek odbywają się w laboratoriach w Kikwit, oddalonych o ponad 500 kilometrów od Panzi.
Więcej informacji na ten temat w artykule: „Ponad 400 przypadków tajemniczej choroby. GIS ostrzega przed nią w Polsce”.
Źródła: Al Jazeera, CNN