ChatGPT zmusza uniwersytety do ponownego przemyślenia plagiatu

0
109

Chociaż Daily przyznaje, że ten rozwój technologiczny wzbudza nowe obawy w świecie akademickim, nie uważa go za dziedzinę całkowicie niezbadaną. „Myślę, że już od jakiegoś czasu jesteśmy w pewnej wersji tego terytorium” — mówi Daily. „Uczniowie, którzy popełnili plagiat, często pożyczają materiały z „gdzieś” — na przykład ze strony internetowej, która nie ma wyraźnego przypisania autorstwa. Podejrzewam, że definicja plagiatu zostanie rozszerzona o rzeczy, które produkują”.

Daily uważa, że ​​ostatecznie uczeń, który używa tekstu z ChatGPT, nie będzie postrzegany jako inny niż ten, który kopiuje i wkleja fragmenty tekstu z Wikipedii bez podawania źródła.

Opinie uczniów na temat ChatGPT to zupełnie inna kwestia. Są tacy, jak Cobbs, którzy nie wyobrażają sobie umieszczania swojego nazwiska na czymkolwiek generowanym przez boty, ale są też inni, którzy postrzegają to jako kolejne narzędzie, takie jak sprawdzanie pisowni, a nawet kalkulator. Dla Jacoba Gelmana, studenta drugiego roku Uniwersytetu Browna, ChatGPT istnieje jedynie jako wygodny asystent badawczy i nic więcej.

„Nazywanie korzystania z ChatGPT w celu pobierania wiarygodnych źródeł z Internetu„ oszustwem ”jest absurdalne. To tak, jakby powiedzieć, że wykorzystywanie Internetu do prowadzenia badań jest nieetyczne” — mówi Gelman. „Dla mnie ChatGPT jest badawczym odpowiednikiem [typing assistant] Gramatycznie. Używam go ze względów praktycznych i to naprawdę wszystko”. Cobbs wyraził podobne zdanie, porównując bota AI do „encyklopedii online”.

Ale podczas gdy studenci, tacy jak Gelman, używają bota do przyspieszenia badań, inni wykorzystują funkcję szybkiego wprowadzania danych o dużej pojemności do generowania gotowych prac do przesłania. Może wydawać się oczywiste, co kwalifikuje się tutaj jako ściąganie, ale różne szkoły w całym kraju oferują kontrastujące ujęcia.

Według Carlee Warfield, przewodniczącej Rady Honorowej Studentów Bryn Mawr College, szkoła uważa każde użycie tych platform AI za plagiat. Popularyzacja narzędzia wymaga jedynie większego skupienia się na ocenie intencji stojących za naruszeniami uczniów. Warfield wyjaśnia, że ​​studenci, którzy składają eseje w całości wyprodukowane przez sztuczną inteligencję, zdecydowanie różnią się od tych, którzy pożyczają z narzędzi internetowych bez znajomości standardowych cytatów. Ponieważ zjawisko ChatGPT jest wciąż nowe, zrozumiałe jest zamieszanie studentów wokół etyki działania. A ponieważ ChatGPT jest wciąż tak nowy, nie jest jasne, jakie zasady pozostaną w mocy, gdy opadnie kurz — w dowolnej szkole.

W obliczu fundamentalnych zmian zarówno w sferze akademickiej, jak i technologicznej, uniwersytety są zmuszone do ponownego rozważenia swoich definicji rzetelności akademickiej, aby racjonalnie odzwierciedlić uwarunkowania społeczne. Jedynym problemem jest to, że społeczeństwo nie wykazuje stagnacji.

„Obecny kodeks integralności akademickiej Villanova zostanie zaktualizowany, aby zawierał język, który zabrania używania tych narzędzi do generowania tekstu, który następnie uczniowie przedstawiają jako tekst wygenerowany samodzielnie” — wyjaśnił Daily. „Ale myślę, że to ewoluuje. A to, co może zrobić i czego będziemy wtedy potrzebować, aby mieć oko, będzie również rodzajem ruchomego celu”.

Oprócz coraz bardziej złożonych pytań o to, czy ChatGPT jest narzędziem badawczym, czy też silnikiem plagiatu, istnieje również możliwość, że można go wykorzystać do nauki. W innych środowiskach edukacyjnych nauczyciele postrzegają to jako sposób na nauczenie uczniów o wadach sztucznej inteligencji. Niektórzy instruktorzy już modyfikują sposób nauczania, przydzielając uczniom zadania, których boty nie mogły wykonać, na przykład te, które wymagają danych osobowych lub anegdot. Istnieje również kwestia wykrywania wykorzystania sztucznej inteligencji w pracy studentów, która sama w sobie jest rozwijającym się przemysłem chałupniczym.

Ostatecznie Daily mówi, że szkoły mogą potrzebować zasad, które odzwierciedlają szereg zmiennych.

„Domyślam się, że zostaną opracowane ogólne ogólne zasady, które zasadniczo mówią, że jeśli nie masz pozwolenia od profesora na korzystanie z narzędzi AI, korzystanie z nich będzie uważane za naruszenie akademickiego kodeksu uczciwości” – mówi Daily. „Daje to wykładowcom szeroką swobodę w wykorzystywaniu ich w nauczaniu lub zadaniach, o ile wyraźnie zaznaczą, że na to zezwalają”.

Jeśli chodzi o ChatGTP, program się zgadza. „Oczekuje się, że postępy w dziedzinach takich jak sztuczna inteligencja doprowadzą w nadchodzących latach do znaczących innowacji” — czytamy w odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób szkoły mogą dziś zwalczać nieuczciwość akademicką. „Szkoły powinny stale przeglądać i aktualizować swoje akademickie kodeksy honorowe w miarę rozwoju technologii, aby mieć pewność, że uwzględniają obecne sposoby wykorzystania technologii w środowisku akademickim”.

Ale bot by to powiedział.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj