Google wprowadza swojego Barda Chatbota do Battle ChatGPT

0
77

Google nie jest używany do nadrabiania zaległości w sztucznej inteligencji lub wyszukiwaniu, ale dziś firma stara się pokazać, że nie straciła swojej przewagi. Rozpoczyna się wdrażanie chatbota o nazwie Bard do walki z niezwykle popularnym ChatGPT.

Bard, podobnie jak ChatGPT, odpowie na pytania i omówi prawie niewyczerpany zakres tematów z czasem, jak się wydaje, ludzkim zrozumieniem. Google pokazał WIRED kilka przykładów, w tym prośbę o zajęcia dla dziecka zainteresowanego grą w kręgle i prośbę o 20 książek do przeczytania w tym roku.

Bard jest również podobny do ChatGPT, ponieważ czasami zmyśla i zachowuje się dziwnie. Google ujawniło przykład błędnej nazwy rośliny sugerowanej do uprawy w pomieszczeniach. „Bard to wczesny eksperyment, nie jest doskonały i od czasu do czasu coś pójdzie nie tak” — mówi Eli Collins, wiceprezes ds. badań w Google, pracujący nad Bardem.

Google twierdzi, że udostępnił Bard niewielkiej liczbie testerów. Od dzisiaj każdy w USA i Wielkiej Brytanii będzie mógł ubiegać się o dostęp.

Bot będzie dostępny za pośrednictwem własnej strony internetowej i będzie niezależny od zwykłego interfejsu wyszukiwania Google. Będzie oferować trzy odpowiedzi na każde zapytanie – wybór projektu ma na celu wywarcie wrażenia na użytkownikach, że Bard generuje odpowiedzi w locie i czasami może popełniać błędy.

Google zaoferuje również zalecane zapytanie do konwencjonalnego wyszukiwania w Internecie pod każdą odpowiedzią Barda. Użytkownicy będą mogli przekazywać opinie na temat swoich odpowiedzi, aby pomóc Google udoskonalić bota, klikając kciuk w górę lub w dół, z opcją wpisania bardziej szczegółowej opinii.

Google twierdzi, że pierwsi użytkownicy Barda uznali go za przydatną pomoc w generowaniu pomysłów lub tekstu. Collins przyznaje również, że niektórym udało się doprowadzić go do złego działania, chociaż nie określił, w jaki sposób ani jakie dokładnie ograniczenia Google próbował nałożyć na bota.

Bard i ChatGPT wykazują ogromny potencjał i elastyczność, ale są też nieprzewidywalne i wciąż na wczesnym etapie rozwoju. Stanowi to zagadkę dla firm, które chcą zyskać przewagę w rozwoju i wykorzystaniu technologii. Dla firmy takiej jak Google, oferującej duże produkty o ugruntowanej pozycji, wyzwanie jest szczególnie trudne.

Oba chatboty używają potężnych modeli AI, które przewidują słowa, które powinny następować po danym zdaniu, na podstawie wzorców statystycznych zebranych z ogromnych ilości danych szkoleniowych tekstowych. Okazuje się, że jest to niewiarygodnie skuteczny sposób naśladowania ludzkich odpowiedzi na pytania, ale oznacza to, że algorytmy czasami zmyślają lub „halucynują” fakty – poważny problem, gdy bot ma pomagać użytkownikom w znajdowaniu informacji lub wyszukiwaniu sieć.

Boty w stylu ChatGPT mogą również powtarzać uprzedzenia lub język znalezione w ciemniejszych zakamarkach ich danych treningowych, na przykład dotyczących rasy, płci i wieku. Mają również tendencję do odzwierciedlania sposobu, w jaki użytkownik się do nich zwraca, co powoduje, że chętnie zachowują się tak, jakby mieli emocje i byli podatni na nakłanianie do mówienia dziwnych i nieodpowiednich rzeczy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj