Pomimo niebezpieczeństwa Khalid czuł się w obowiązku poinformować. Między lutym 2020 a majem 2021 opublikował na swoim koncie na Instagramie (@x6_9n) 146 postów krytykujących religię i promujących ateizm (niektóre zostały później usunięte). Większość z nich to obrazy przedstawiające krótkie, pisemne argumenty w języku arabskim. Inni używają animacji i wideo. Jeden przedstawiał spotkanie Richarda Dawkinsa z Bogiem poprzez serię animowanych klipów komediowych. W animacji Dawkins ujawnia istnienie ślepej wiary nieświadomemu Bogu, który mówi: „Cóż, to po prostu cholernie głupie”.
Inny krytykuje ludzi, którzy wykorzystują luki w wiedzy naukowej jako dowód na istnienie Boga. Kilka dotyczy innych wywrotowych tematów, takich jak feminizm i filozofia Zachodu, kontrowersyjnych postów, które zostały wzmocnione przez algorytm Instagrama.
Khalid rozpoczął swoje przedsięwzięcie w czasie, gdy baza użytkowników Instagrama w Iraku szybko rosła. W 2018 roku w aplikacji zarejestrowano osiem milionów Irakijczyków. Do 2021 roku liczba ta podwoiła się. Liczba obserwujących Khalida wzrosła do ponad 100 000 w niecały rok. „Poznałem wielu ludzi, którzy myślą podobnie jak ja, nie tylko religijnie, ale też politycznie” — mówi. Posty Khalida przekonały nawet wybitnego członka irackiej społeczności influencerów, Yassera al-Ansarry’ego, do zmiany poglądów religijnych. Ale brak ostrożności Khalida w ukrywaniu swojej tożsamości wkrótce go dogoni.
14 maja 2021 roku Khalid zamieścił swoje zdjęcie z sarkastycznym podpisem krytykującym powszechny szyicki rytuał. Post stał się wirusowy. Wkrótce ktoś z lokalnej społeczności rozpoznał jego twarz. Mniej więcej tydzień później ojciec Khalida odebrał późny telefon w domu. Khalid, który w tym czasie robił herbatę, słyszał rozmowę. Wiedział, o co chodzi, zanim jego ojciec wszedł do salonu, żeby się z nim skonfrontować.
Ojciec Khalida nie miał problemu z ateizmem syna. Ale, zapytał, po co mu konto na Instagramie, które głosi jego pogląd? I po co mu 100 000 obserwujących? Khalid powiedział ojcu, że nigdy nie spodziewał się tak dużego odzewu i zgodził się usunąć swoje konto. Ostatecznie wyłączył go tylko tymczasowo.
Wirusowy post Khalida wywołał falę gróźb śmierci, w tym jednego ze strony jego własnego wuja. Inni pochodzili ze wspieranych przez Iran milicji szyickich, które zasadniczo rządziły Irakiem od upadku ISIS. „Nie mogłem potraktować tego jako żartu” — mówi Khalid. „Ci ludzie się nie bawili”.
Cztery tygodnie po rozmowie z ojcem Khalid skontaktował się ze znajomym mającym kontakty w sieci przemytu ludzi. Wsiadł do minibusa przebranego za transport turystyczny. Obawiając się, że jego paszport może spowodować problemy w podróży, miał przy sobie tylko gotówkę i jeden komplet ubrań.
Autobus jechał na północ do Mosulu, Erbil, a następnie przez południowo-wschodnią granicę Turcji. Zrzucił go 150 kilometrów (93 mil) w głąb granicy tureckiej, gdzie został odebrany przez inny samochód, aby zabrać go do Stambułu. Khalid został odkryty przez turecką policję na punkcie kontrolnym w pobliżu miasta Van we wschodniej Turcji. Zabrali go do lokalnego obozu imigracyjnego, gdzie za pomocą telefonu strażnika Khalid zadzwonił do swojego przyjaciela, który załatwił mu turecką kartę pobytu. Przyjechał prawnik opłacany przez gang przemytników i zawiózł go do miasta niedaleko Stambułu.