Monitor jest A kolumna tygodniowa poświęcony wszystkiemu, co dzieje się w świecie kultury WIRED, od filmów po memy, od telewizji po Twittera.
jako założenie, Johna Wicka„Zabójca wraca z emerytury, by pomścić śmierć swojego psa” wydaje się równie chorobliwy, co nieopłacalny. Kiedy Keanu Reeves po raz pierwszy zaczął okazywać zainteresowanie Johna Wicka, wiele zaangażowanych osób denerwowało się, że zabicie szczeniaka to posunięcie za daleko. Jednak po tym, jak Reeves zatrudnił reżyserów Chada Stahelskiego i Davida Leitcha, aby właśnie to zrobili, film – i jego trzy kontynuacje, w tym z tego tygodnia John Wick: Rozdział 4— dalej udowodnił, jak popularne może być to założenie. Również, jak możliwe było zbudowanie całkowicie nowej franczyzy od podstaw.
Od podstaw, choć z częściami zamiennymi. Nikt nie mógłby oskarżyć serii Wick o bycie pochodną, ale wiele jej uroku wynika z połączenia wpływów. To franczyza stworzona specjalnie dla kochających gatunek kinomaniaków oglądających filmy o północy. Reeves i Stahelski, który był reżyserem wszystkich czterech filmów, noszą ich inspiracje jak odznaki za zasługi: Sergio Leone; kino południowokoreańskie; Bullitt; Wachowscy, którzy jako pierwsi połączyli ich jako podwójną kombinację aktor-kaskader Macierz. Filmy Wick przekształciły te elementy w amalgamat intryg z podziemia, wspaniale choreografowanych scen walki i żartobliwej wiedzy, która uczyniła z nich filary usług kablowych i transmisji strumieniowych. (Poważnie, wystarczy kliknąć przycisk przewodnika u dostawcy telewizji kablowej o każdej porze, a zobaczysz Reevesa strzelającego do ludzi w czarnym garniturze z takim samym prawdopodobieństwem, jak gang w Central Perk w Przyjaciele.)
Takie budowanie świata Knot twórczo przewyższa kilku konkurentów franczyzowych. Jego sceny akcji mogłyby iść w parze ze scenami, powiedzmy, filmu Jasona Bourne’a. Ale podczas gdy są to thrillery szpiegowskie osadzone w świecie CIA, Knottytułowy zabójca działa w wyimaginowanym wszechświecie, w którym organizacje przestępcze mają własną walutę (te kultowe złote monety), zasady, centralę telefoniczną i organy zarządzające (znane również jako Wysoki Stół). Świat Johna Wicka wygląda jak prawdziwy, ale on istnieje na innej płaszczyźnie.
Tymczasem filmy Wick oferują bardziej przyjazną dla dorosłych alternatywę dla filmów o superbohaterach. Filmy o superbohaterach są zabawne jak diabli, ale ich akcja jest bardziej oczyszczona, obciążona CGI i ostatecznie związana z tropami komiksów w sposób, w jaki nie jest to seria Wick. Kiedy przeprowadziłem wywiad z Reevesem i Stahelskim na okładkę magazynu w tym miesiącu, Stahelski zauważył, że brak „60 lat Batmana do pracy” oznaczał, że chociaż jego franczyza nie miała tych szerokich ramion, na których mógłby stanąć, nic nie powstrzymywało go przed zrobieniem jego bohater wyglądał tak, jak chciał. KnotPlac zabaw, jak nazwał to Reeves, jest zbudowany wokół akcji jako narzędzia do opowiadania historii i budowania postaci. „To była podstawa” — powiedział Reeves.
Ten program okazał się podstawą czegoś odświeżająco wyjątkowego: całkowicie nowego kanonu. Nawet Bourne był oparty na książkach. Johna Wicka jest po prostu oparty na fakcie, że ludzie lubią oglądać Keanu Reevesa walczącego, strzelającego z broni palnej i ścigającego się samochodami – i to jest w porządku. Johna Wicka, oryginalny, nie wysadził drzwi w kasie. W kraju zarobił skromne 14 milionów dolarów. Ale był uwielbiany przez niektórych kinomanów, na tyle ukochany, że uzasadniał kontynuację. Potem kolejny po tym i jeszcze jeden po nim. John Wick: Rozdział 3 — Parabellum zarobił 56 milionów dolarów w Ameryce Północnej, kiedy został otwarty. (Nagroda w wysokości 14 milionów dolarów za głowę Johna pod koniec trzeciej części wydaje się niemal mrugnięciem na początku pierwszego filmu. Co Jest warto?)
W ten weekend, Rozdział 4 ma zarobić blisko 70 milionów dolarów, co jest imponującym ukłonem w tym okresie po zamknięciu kin w Covid-19. W przygotowaniu jest nawet film spin-off o zabójczyni baletnicy, granej przez Ana de Armas, zatytułowany odpowiednio: Balerinaoraz serial telewizyjny pt Kontynentalny oparty na początkach właściciela tytularnego hotelu, Winstona.
Nie chodzi o to, że sukces powinien być mierzony sumą weekendów otwarcia lub spin-offami. Ale zbyt często mówi się o tych rzeczach w sposób, który sprawia, że staje się boleśnie oczywiste, że franczyzy istnieją tylko po to, by je plądrować za więcej pieniędzy i więcej peryferyjnych nieruchomości. w odróżnieniu Johna Wicka, która wciąż produkuje odgałęzienia, ponieważ fani wydają się ich chcieć i doceniać. Nieźle jak na serię zrodzoną ze śmierci psa zabójcy.