Mikroplastiki zanieczyszczają ocean w szokującym tempie

0
118

Jeśli rzucisz poliestrowa bluza w pralce, nie wygląda już tak jak dawniej. Całe to mieszanie powoduje rozerwanie luźnych plastikowych mikrowłókien, które Twoja maszyna spłukuje do oczyszczalni ścieków. Wszelkie cząstki, które nie zostaną odfiltrowane, są pompowane do morza. Podobnie jak inne formy mikroplastiku – rozbite butelki i torby, odpryski farby i granulki znane jako nurdles – zanieczyszczenie oceanów mikrowłóknami odzwierciedla wykładniczy wzrost produkcji plastiku: ludzkość wytwarza obecnie bilion funtów tego materiału rocznie. Według Światowego Forum Ekonomicznego produkcja może potroić się w stosunku do poziomu z 2016 roku do 2050 roku.

Nowa analiza zapewnia najszersze jak dotąd ilościowe określenie, ile dokładnie tych substancji zanieczyszcza powierzchnię oceanu. Międzynarodowy zespół naukowców oblicza, że ​​na całym świecie unosi się od 82 do 358 bilionów cząstek plastiku – łącznie od 2,4 do 10,8 miliarda funtów… i to tylko w górnej części wody morskiej.

To także odliczanie bitów do jednej trzeciej milimetra, mimo że mikroplastiki mogą stać się znacznie, znacznie mniejsze, a jednocześnie rosną znacznie liczniej. (Mikroplastik definiuje się jako cząstki o długości mniejszej niż 5 milimetrów). Naukowcy są teraz w stanie wykryć nanotworzywa sztuczne w środowisku, które są mierzone w skali milionowych części metra, wystarczająco małe, aby przeniknąć do komórek – choć ich policzenie pozostaje trudne i kosztowne. Gdyby w tym nowym badaniu uwzględniono najmniejszy z tworzyw sztucznych, liczba cząstek oceanicznych nie byłaby już bilionami. „Prawdopodobnie mówimy o kwintylionach, jeśli nie więcej”, mówi Scott Coffin, naukowiec z California State Water Resources Control Board i współautor badania, które zostało opublikowane dzisiaj w czasopiśmie PLUS JEDEN.

„To słoń w pokoju”, zgadza się Marcus Eriksen, współzałożyciel 5 Gyres Institute i główny autor badania. „Jeśli mamy mówić o liczbie cząstek, nie patrzymy nawet na cząstki w nanoskali. I to naprawdę pasuje do wszystkich badań nad wpływem na zdrowie ludzi”. Naukowcy dopiero zaczęli badać te skutki, ale już odkryli, że najmniejsze mikroplastiki z łatwością przemieszczają się w organizmie, pojawiając się w naszej krwi, jelitach, płucach, łożysku, a nawet w pierwszym kale niemowląt.

Eriksen i Coffin dokonali oceny ilościowej, zbierając ryzy wcześniejszych danych na temat próbek tworzyw sztucznych z oceanów na całym świecie. Połączyli to z danymi zebranymi podczas własnych wypraw oceanicznych. W sumie naukowcy wykorzystali prawie 12 000 próbek stężeń cząstek plastiku, rozciągających się między latami 1979 a 2019. To pozwoliło im obliczyć nie tylko, ile może tam być, ale także jak te stężenia zmieniały się w czasie.

Odkryli, że w latach 1990-2005 liczba cząstek ulegała wahaniom. Mogło to wynikać ze skuteczności umów międzynarodowych, takich jak przepisy z 1988 r. ograniczające zanieczyszczenie plastikiem ze statków. „Po raz pierwszy mamy jakikolwiek dowód na to, że te międzynarodowe traktaty dotyczące zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi rzeczywiście były skuteczne” — mówi Coffin.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj