Wojna w Ukraina była szokiem, a nie niespodzianką – było wyraźnym i aktualnym zagrożeniem od czasu rosyjskiej inwazji na Krym w 2014 roku. Nie było to również zaskoczeniem, ponieważ świat przez wiele miesięcy obserwował, jak Rosja gromadzi swoje siły na granicy z Ukrainą. W 2023 r. wojna będzie wszechstronnie przejrzysta, widziana i rozumiana dzięki integracji informacji z satelitów — komercyjnych satelitów typu cube-sat na niskiej orbicie okołoziemskiej oraz wysokiej klasy geostacjonarnych satelitów wojskowych i samolotów; wszystkie cyfrowe ślady pozostawione przez ludzi i sprzęt poruszający się po wysoce połączonym świecie (od kamer telewizji przemysłowej i danych o ruchu drogowym po karty bankowe i lokalizacje telefonów komórkowych); oraz rozprzestrzenianie się treści tworzonych przez użytkowników, które można znaleźć w mediach społecznościowych.
W 2023 roku nie będzie już można zakraść się do obcego kraju z armią, marynarką wojenną czy siłami powietrznymi ani ukryć śmierci i zniszczeń, które one zadają. Siły zbrojne na całym świecie będą próbowały temu przeciwdziałać, gromadząc się, przemieszczając z baz macierzystych i manewrując na liniach frontu w bardziej rozproszony sposób, ukrywając się jak najwięcej na widoku. W większości zakończą się niepowodzeniem, ale flota samochodów dostawczych przewożących niewielką liczbę ciężkich pocisków artyleryjskich na dobrze zróżnicowanych trasach z zachodu na wschód Ukrainy pokazuje, co można zrobić.
Sukces zarówno wystrzeliwanych z ramienia, jak i cięższych pocisków przeciwpancernych i przeciwlotniczych przeciwko kolumnom pojazdów opancerzonych i strumieniom samolotów – plus niekwestionowana podatność całej Ukrainy na rosyjskie pociski manewrujące i balistyczne dalekiego zasięgu oraz zatopienie rosyjski okręt wojenny Moskwa— pokazują, że broń precyzyjna kończy prymat platform i kwater głównych, które dominowały na polach bitew od początku XX wieku. Jeden precyzyjny pocisk, nawet jeśli kosztuje dziesiątki tysięcy dolarów, może zniszczyć wielomilionową platformę i narazić życie jej załogi na śmiertelne niebezpieczeństwo. To zmieni sposób, w jaki armie, marynarki wojenne i siły powietrzne organizują się, wyposażają i działają. Czynnikiem powstrzymującym są dziś koszty i złożoność produkcji tej broni, ale ponieważ świat żyje w obliczu egzystencjalnego niebezpieczeństwa Wielkiego Konfliktu Mocy XXI wieku, pilna potrzeba obniżenia kosztów i zwiększenia zapasów będzie tylko rosła.
W 2023 r. technologie cyfrowe zmienią konfrontację i konflikty, ponieważ przejrzystość i precyzja połączą się z postępem w robotyce, autonomii, łączności, danych w bezpiecznej chmurze i sztucznej inteligencji. Ta kombinacja doprowadzi do powstania sił zbrojnych, które nie będą już tylko ludźmi obsługującymi sprzęt, ale szybko rozwijającymi się zespołami zamieszkałymi, niezamieszkanymi i autonomicznymi. Jest to proces, który rozpoczyna się od usprawnienia organizacji, działania i szkolenia dzisiejszych sił zbrojnych, ale wraz z postępem technologicznym i wzrostem doświadczenia będzie on tak samo transformacyjny, jak Airbnb w zakresie zakwaterowania lub Uber w transporcie. Era cyfrowa spowoduje najgłębszą transformację w sposobie, w jaki państwa konfrontują się i konfliktują. To będzie trwająca dekady rywalizacja, w której zwycięzcy będą na tyle odważni, by działać szybko, a przegrani ulegli wygodzie łagodnych zmian.
Pomimo tej przemiany, Natura wojny nigdy się nie zmieni: będzie polegać na zabijaniu ludzi i niszczeniu ich rzeczy szybciej, niż oni mogą to zrobić tobie. Nadal będzie to walka woli, aspekt ludzkiej kondycji, który jest daleki od wyeliminowania ze względu na całą swoją zaciekłość, irracjonalność i rozpacz. Wynik pozostanie nieskryptowaną mieszanką rozumu, emocji i przypadku. Technologia zmienia tylko to, jak walczymy, a nie dlaczego.