Pogląd, że tylko listonosz zobaczy przesyłkę, opiera się na osobliwym zrozumieniu procesu obsługi poczty; pogląd Normana Rockwella na to, co pociąga za sobą nowoczesny system doręczeń pocztowych. W Stanach Zjednoczonych fotografuje się zewnętrzną stronę każdej przesyłki pocztowej. A informacje uzyskane z tych zdjęć, takie jak przynależność religijna i polityczna, są bardziej intymne, niż ludzie mogą sobie wyobrazić. Dane te zostały opisane przez jednego z byłych agentów FBI jako „łatwe do wykorzystania” i „skarbnica”. Porównując okładki poczty z inwigilacją Agencji Bezpieczeństwa Narodowego ujawnioną podczas skandalu z Edwardem Snowdenem, znany technolog bezpieczeństwa Bruce Schneier nazwał je kiedyś „w zasadzie… tym samym”.
List do Barksdale’a nie ma na celu jedynie poinformowania głównego inspektora – urzędnika, który nadzoruje dziesiątki biur terenowych i laboratoriów oraz armię funkcjonariuszy organów ścigania i innych zasobów technicznych – o rzeczach, które prawdopodobnie już wie. Zamiast tego chcieliby, żeby po prostu zakończył ten proces.
USPS odmówił komentarza.
Nie ma ustawy federalnej, która wymagałaby od urzędu pocztowego zezwolenia na okładki poczty. Poczta zezwala na to poprzez własne przepisy, zgodne z interpretacją tego, co jest najbardziej liberalne w ramach Czwartej Poprawki. Zabezpieczenia te zostały wzmocnione w 1967 r. w wyniku orzeczenia Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych, które ustanowiło test prawny – który jest nadal używany – znany jako „oczekiwanie na prywatność”. A przechwytywanie elektronicznych metadanych, jak zauważają senatorowie, zazwyczaj wymaga nakazu sądowego – ponieważ sądy zdecydowały, że Amerykanie nie rozsądnie oczekuj, że informacje będą prywatne – sędziowie nie orzekali dokładnie w ten sam sposób w sprawach dotyczących fizycznych przesyłek pocztowych. Jest w tym wiele zawiłości, ale w co najmniej jednej ważnej sprawie sędziowie wskazali na inny test prawny, znany jako „doktryna zwykłego widoku”, który ma zastosowanie do dowodów, które śledczy mogą wyraźnie zobaczyć.
„Ryzyko nadużywania osłon pocztowych nie jest teoretyczne” – piszą w liście posłowie.
Historia nadużyć związanych z pocztą, jak zauważają ustawodawcy, jest długa. Słynny incydent miał miejsce w latach 70., kiedy 15-letnia dziewczyna przez pomyłkę napisała do Socjalistycznej Partii Robotniczej — organizacji komunistycznej silnie wspierającej Kubę — podczas szukania zadania szkolnego z udziałem Socjalistycznej Partii Pracy. Nastolatka została dokładnie zbadana przez FBI, które wysłało nawet agenta do jej szkoły.
Senatorowie zauważają, że Komitet Kościelny, który został utworzony w 1975 roku w celu zbadania nadużyć amerykańskiego wywiadu, odkrył, że Centralna Agencja Wywiadowcza sfotografowała „zewnętrzną stronę ponad 2 milionów przesyłek pocztowych”, jednocześnie otwierając setki tysięcy innych, które należały do „ wybitni działacze i autorzy”.
Senatorowie twierdzą, że współczesne obawy przed nadużyciami pocztowymi pochodzą od samych Ojców Założycieli, którzy potępiali to, co Thomas Jefferson nazwał „niewiernością poczty”, inwigilację, która w dużej mierze zmusiła osoby skłócone z brytyjską okupacją do uciekania się do szyfrowania wiadomości chcieli zachować prywatność. Te wiadomości obejmują, jak zauważają ustawodawcy, „wczesną propozycję karty praw”.
Ustawodawcy proszą, aby Barksdale zaprzestał zezwalania na okładki poczty bez zgody sędziego federalnego, „z wyjątkiem sytuacji awaryjnych”. Mówią, że aby zwiększyć przejrzystość, poczta powinna zacząć publikować roczne statystyki dotyczące dozwolonych okładek pocztowych. Nie robiła tego co najmniej od 2014 r. (w związku z raportem GIODO).
„Chociaż koperty pocztowe nie ujawniają treści korespondencji, mogą ujawnić głęboko osobiste informacje o poglądach politycznych Amerykanów, przekonaniach religijnych lub popieranych przez nich sprawach” – napisali senatorowie. W związku z tym, jak mówią, wszelkie takie nadużycia stanowią zagrożenie nie tylko dla prawa Amerykanów do zrzeszania się politycznego i religijnego, ale także do zgromadzeń „bez oglądania się rządu”.