Ted Shepherd, klimatolog z University of Reading w Wielkiej Brytanii, wie, jak to jest przyjeżdżać do ośrodka narciarskiego i odkrywać, że śnieg spędza wakacje gdzie indziej. W te święta pojechał do Szwajcarii z żoną i jej rodziną. „Ona zawsze lubi jeździć na nartach, ale tak naprawdę nie mogliśmy” — mówi, wspominając jeden ośrodek, w którym można było jeździć na nartach na większych wysokościach, ale ludzie stali w kolejce przez 45 minut, żeby wjechać kolejką linową na stok lub zjechać ponownie, gdy skończyli swoje biegi. „Jest coraz gorzej” — mówi o wpływie zmian klimatu na europejskie narciarstwo.
W obliczu ciepłej zimy nadszedł czas, aby branża turystyki narciarskiej poważnie potraktowała zmiany klimatu, mówi Rob Stewart z firmy PR Ski Press. „Wydaje się, że tego rodzaju niezwykłe zjawiska pogodowe zdarzają się częściej”, mówi, wspominając, jak 25 lat temu wspinał się i chodził po niektórych lodowcach, które od tego czasu zostały dotknięte rosnącymi temperaturami. „One nie tylko topnieją — zniknęły” — mówi.
I chociaż przyznaje, że społeczność narciarska być może w przeszłości „chowała głowę w piasek” w kwestii zmian klimatu, twierdzi, że to się zmieniło, a ośrodki nie mają innego wyjścia, jak tylko dostosować się do zmieniającego się świata, w którym działają. Ale biorąc pod uwagę potrzebę naśnieżania w optymalnych warunkach — i znaczne koszty — poleganie na armatkach śnieżnych niekoniecznie jest rozwiązaniem.
Shepherd zwraca uwagę, że oprócz tego, że jest energochłonny, sztuczny śnieg wymaga znacznych ilości wody, zasobu, którego oczekuje się, że będzie coraz mniej. Ponadto uruchomienie setek, a nawet tysięcy tych maszyn wiąże się z ogromnymi kosztami. Pomimo niedawnych podwyżek cen energii w Europie, Stewart mówi, że ośrodki narciarskie, o które pytał, nie zgłosiły trudności finansowych związanych z naśnieżaniem. Clopath dodaje, że Laax był chroniony przed szokującymi rachunkami dzięki długoterminowej umowie z dostawcą ośrodka, który ustala taryfy za energię do 2024 roku. „Mamy nadzieję, że kiedy będziemy musieli kupować w 2024 roku, ceny spadną” on mówi.
Jednak inne ośrodki narciarskie nie są w stanie wezwać armii maszyn naśnieżających Laax, więc dostosowują się w inny sposób. Pays de Gex we francuskiej Jurze ucierpiało w ostatnich tygodniach na wysokości poniżej 1700 metrów. Pozbawiony białych rzeczy, zamiast tego oferował podróżującym kolarstwo górskie, paralotniarstwo, szlaki na kucykach i dwie nowe atrakcje – tobogan na szynach i ogromną tyrolkę.
„Myślę, że to przyszłość tej góry”, mówi Bruno Bourdat, dyrektor biura turystycznego, sugerując, że ośrodek będzie musiał przyzwyczaić się do oferowania szeregu alternatyw, gdy jazda na nartach nie będzie możliwa. Zauważa, że Pays de Gex ma maszyny do naśnieżania, ale warunki nie zawsze sprzyjają ich używaniu.
Innym rozwiązaniem jest po prostu jazda na nartach w innym miejscu. Podczas gdy Alpy były testowane w ciągu ostatniego miesiąca, w miejscach narciarskich w Norwegii, Japonii i niektórych częściach Ameryki Północnej było bardzo dużo śniegu, zauważa Stewart. W rzeczywistości w niektórych ośrodkach narciarskich, w których o tej porze roku jest szczególnie zimno, może w przyszłości padać więcej śniegu, argumentuje Shepherd. Najlepszym miejscem na opady śniegu jest zakres od –10 do –1 stopnia Celsjusza, a ocieplające się temperatury mogą przenieść nowe obszary do tego okna. „Albo poruszasz się w górę, aby uzyskać niższe temperatury, albo przenosisz się na północ” – mówi Shepherd.
Oznaki, że narciarstwo się zmienia, są wszędzie, bez względu na to, gdzie spojrzysz. Shepherd sugeruje, że nawet częste latanie samolotem i rzucająca się w oczy konsumpcja, które – słusznie lub niesłusznie – były stereotypem rozrywki, mogą zniknąć, gdy branża stara się pozostać kulturowo akceptowalna w antropocenie. Może to oznaczać nowe spojrzenie na naturę i sposób, w jaki się nią rozkoszujemy.
A ośrodki narciarskie, bez względu na głębokość swoich kieszeni i wielkość armatek śnieżnych, nie są w stanie powstrzymać przypływów. Jak to ujął Shepherd: „Sądzę, że sama próba walki z pogodą będzie przegraną bitwą”.