Senator Warner chce, aby amerykańscy szpiedzy uzasadnili zakaz TikTok

0
91

W przyszłości, może to być nowa gra mobilna lub algorytm pomagający uczniom uczyć się w domu. Może to być najnowsza karta graficzna lub rower treningowy albo aplikacja, która łączy rodziny ze szczeniakami. Ponieważ coraz mniej aspektów życia pozostaje nietkniętych przez technologię, może to być praktycznie wszystko. W tej chwili jest to TikTok z miliardami użytkowników na całym świecie.

Amerykański senator Mark Warner (D-Virginia) chce, aby Stany Zjednoczone były uzbrojone w możliwość podejmowania szybkich działań przeciwko firmom technologicznym podejrzanym o współpracę z zagranicznymi rządami i szpiegami, aby skutecznie usuwać ich produkty z półek i sklepów z aplikacjami, gdy zagrożenie, jakie stwarzają, staje się zbyt duże duży do zignorowania. Jego nowa ustawa, Restrict Act, nakładałaby tę odpowiedzialność na sekretarza handlu USA, zobowiązując jego biuro do przeglądu i, pod pewnymi warunkami, zakazania technologii oznaczonych przez wywiad USA jako wiarygodne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego USA. Chociaż właściciele i producenci technologii mieliby pełne prawo kwestionować każdy wynik w sądzie, gdyby ustawa o ograniczeniach stała się prawem, to jednak jest to ogromne uprawnienie do nadania – takie, które ma nieograniczone implikacje dla amerykańskich konkurentów za granicą.

Myśl, że takie decyzje mogą być szalenie niepopularne w kraju lub wywołać obawy globalnych sojuszników, nie umknęła Warnerowi. Bez wystarczającej przejrzystości całego procesu posunięcia rządu mogą doprowadzić do chaosu. Warner mówi, że społeczność wywiadowcza powinna być pociągnięta do odpowiedzialności za decyzje, na które wpływa, dostarczając nie tylko Amerykanom, ale także światu informacji potrzebnych do zrozumienia, w jaki sposób i dlaczego ta nowa władza jest wykorzystywana. Wie, że nie zawsze może sobie na to pozwolić.

Powiązania TikTok z Chinami wystraszyły władze w kilku krajach, a wielu urzędników w samych Stanach Zjednoczonych twierdziło, że rozmawiało bezpośrednio z demaskatorami, którzy opowiadali o nadużyciach danych osobowych. Dziś Wielka Brytania dołączyła do kilku innych krajów, w tym Stanów Zjednoczonych, zakazując aplikacji na wszystkich urządzeniach rządowych.

Brytyjczycy, podobnie jak ich amerykańscy, belgijscy i kanadyjscy odpowiednicy, obawiają się, że aplikacja może zaoferować pekińskim agencjom wywiadowczym możliwość śledzenia ruchów kluczowych urzędników i przechwytywania przechowywanych przez nich poufnych informacji. W innych krajach obowiązują już przepisy umożliwiające realizację tego, do czego dąży Warner. Na przykład w 2020 r. indyjskie ministerstwo elektroniki całkowicie zakazało TikTok, powołując się na autorytet mający na celu ochronę „bezpieczeństwa i suwerenności indyjskiej cyberprzestrzeni”.

Przyszłość ustawy Restrict Act jest nieznana, ale zyskała ona znaczne ponadpartyjne poparcie w Kongresie, a jest bardzo niewiele powodów, dla których amerykańscy giganci technologiczni mieliby przeszkadzać. Aby dowiedzieć się więcej o stanowisku Warnera w sprawie bezpieczeństwa, inwazyjnych technologii i obaw związanych z prywatnością, które dotykają bliżej domu, WIRED rozmawiał w tym tygodniu z Virginia Democrat. Nasza rozmowa została zredagowana pod kątem długości i przejrzystości.

WIRED: Opowiedz nam o ustawie ograniczającej i jej celu.

Mark Warner: W ciągu ostatnich kilku lat widzieliśmy wyzwania związane z technologią zagraniczną. Pierwotnie był to Kaspersky, rosyjska firma programistyczna, potem Huawei, chiński dostawca usług telekomunikacyjnych, a ostatnio dyskusja dotyczyła chińskiej aplikacji społecznościowej TikTok. Wydaje się, że mamy podejście do technologii opartej na zagranicznym krecie i myślę, że zamiast tego potrzebujemy kompleksowego podejścia opartego na zasadach, które uznaje, że bezpieczeństwo narodowe to już nie tylko czołgi i broń, ale tak naprawdę kwestia technologii i technologii konkurs. W przypadku Kaspersky’ego było to oprogramowanie, które było aktualizowane z Moskwy, a w przypadku Huawei był to sposób na podsłuchiwanie przez Partię Komunistyczną w Chinach. W przypadku TikToka to ogromne ilości gromadzonych danych, które potencjalnie może trafić do Chin lub, biorąc pod uwagę fakt, że sto milionów Amerykanów korzysta z niego średnio przez 90 minut dziennie, może to być ogromne narzędzie propagandowe. Wyjaśnię: ponieważ Chiny zmieniły swoje prawo w 2016 r., aby upewnić się, że ostatecznym panem każdej firmy jest Komunistyczna Partia Chin. To nie akcjonariusze, nie pracownicy, na pewno nie klienci. I to jest zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj