Tam coś było ciekawi danych amerykańskiej Administracji Bezpieczeństwa Transportu na temat ruchu pasażerskiego na lotniskach w zeszłym miesiącu. Niedziela po Święcie Dziękczynienia była jak zwykle bardzo pracowita, z 2,6 milionami osób kontrolowanych w punktach kontroli bezpieczeństwa. To najwięcej w ciągu jednego dnia od początku pandemii i dowód na to, że wiele osób wróciło do podróżowania. Ale inne wzorce historyczne nie sprawdziły się. Piątek zanim Dzień Turcji, prawie tydzień przed świętem, był bardziej pracowity niż jego odpowiednik w 2019 roku i prawie tak samo pracowity jak dzień przed świętem – tradycyjnie szczytowy dzień w roku. Ludzie znowu podróżują, ale już nie tak jak dawniej.
Linie lotnicze przewidziały, że podróż w Święto Dziękczynienia będzie dziwna. Pomiędzy stłumionym popytem na podróże, niebotycznymi cenami biletów i elastycznymi harmonogramami pracy z domu, niektórzy ludzie zdecydowali się na lot w innym czasie niż w poprzednich latach. A przewoźnicy przewidują podobne, przełomowe podróże podczas grudniowych świąt, rozciągających się od teraz przez Chanukę, Boże Narodzenie i Kwanzaa, aż po Nowy Rok. „W tym roku rezerwacje są nieco inne”, powiedział Andrew Nocella, wiceprezes United Airlines i dyrektor handlowy, w październiku podczas rozmowy z inwestorami. „Są bardziej rozłożone na wiele dni niż w przeszłości”.
Innymi słowy, wielka świąteczna gorączka stała się wielką wakacyjną papką, bardziej kroplą zintensyfikowanych podróży niż wybuchem dużych skoków. Ankieta przeprowadzona przez konsultantów Deloitte wykazała, że amerykańscy podróżnicy dodają średnio sześć dni do swoich sezonowych podróży w tym roku z powodu elastycznych warunków pracy. Ponieważ wydaje się, że praca zdalna pozostanie na zawsze, sposób, w jaki niektórzy ludzie podróżują podczas wakacji, być może zmienił się na zawsze. Mogą teraz pominąć najbardziej gorączkowe i napięte dni w sezonie podróżniczym – i być może zaoszczędzą w ten sposób trochę pieniędzy.
Zawartość
Treści te można również przeglądać na stronie, z której pochodzą.
Świąteczny wyścig, który jest bardziej rozproszony, z niższymi szczytami, to także świąteczna muzyka dla uszu linii lotniczych. „Możemy stać się znacznie bardziej wydajni, ponieważ popyt jest regularnie wysoki we wszystkich okresach” — powiedział Robert Isom, dyrektor generalny American Airlines, podczas wydarzenia zorganizowanego przez serwis turystyczny Skift w listopadzie. Oznacza to, że linie lotnicze i hotele, którym wciąż brakuje pilotów, sprzątaczy i personelu obsługi, mogą nie być zmuszone do przekazywania samolotów i pokoi tak szybko, jak podczas tradycyjnego kryzysu świątecznego. A mniej intensywna konkurencja między pasażerami o miejsca lub pokoje w określone dni może oznaczać, że firmy mogą ogólnie przyjmować więcej rezerwacji. „To pomoże nam operacyjnie” – powiedział Ed Bastian, dyrektor generalny United Airlines, wyjaśniając inwestorom to zjawisko tej jesieni.
Mniej szczęśliwie, zmiany mogą oznaczać mniej przerw dla pracowników podróży. „To sprawia, że święta są trochę trudniejsze” – powiedziała w oświadczeniu Sara Nelson, przewodnicząca 50-tysięcznego związku zawodowego Association of Flight Stewards-CWA. „Kiedyś planowaliśmy własne wakacje i harmonogramy pracy wokół typowych wzorców podróży. Teraz loty są cały czas pełne. Utrudnia to dotarcie do pracy lub korzystanie z korzyści płynących z naszej pracy”.
Dlaczego świąteczna plama podróżnicza manifestuje się teraz? To zderzenie trzech trendów w sposobie podróżowania i pracy ludzi w następstwie blokad i ograniczeń z czasów pandemii.
Jednym z nich jest wzrost pracy zdalnej lub hybrydowej. Według niedawnej ankiety 14 procent pełnoetatowych pracowników w USA jest w pełni zdalnych, a 29 procent pracuje poza biurem kilka dni w tygodniu. Po drugie, wiele osób ma kaca pandemicznego, który wyraża się nie chęcią położenia się, jak większość kaców, ale chęcią wyjścia, czy to odwiedzenia mamy, czy zobaczenia świata. I po trzecie, ograniczenia podaży – w przypadku miejsc w samolotach podczas lotów, które nadal mają ograniczone rozkłady lotów, wynajmu samochodów i pokoi hotelowych – podnoszą ceny i zmuszają niektórych ludzi do rozważenia podróży w dni poza szczytem. „Jeśli ludzie znajdą lepszą ofertę na podróż w poniedziałek, wtorek lub środę i będą mieli taką możliwość, zrobią to” — mówi Vik Krishnan, partner McKinsey, który doradza klientom z branży lotniczej, turystycznej i kosmicznej. branże.