Wewnątrz tajwańskiej „świętej góry” produkcji wiórów

0
92

Lauren Goode: Tak. Tak nazywa Kara Swisher, życie wspomagane dla milenialsów. Tutaj-

Wirginia Heffernan: Życie wspomagane dla milenialsów.

Lauren Goode: —w firmach technologicznych z San Francisco. Tak.

Wirginia Heffernan: Jest idealnie. Ale powiedziałem, powiedziałem: „Więc poczekaj, czy dostają tutaj jakieś korzyści?” do jednej z osób z HR. A oni powiedzieli: „O tak. Dostają, zobaczmy, 10 procent zniżki w 7-Eleven i 10 procent w Burger King. To kolejny, który dostają, 10 procent w Burger Kingu. Po prostu kocham 10 procent. 10 procent!

Lauren Goode: W starym dobrym BK. A ty wypiłeś kawę 7-Eleven i była ona, jak napisałeś, doskonale nadająca się do picia.

Wirginia Heffernan: To było doskonale do picia, zwłaszcza gdy wiesz, że facet kupił to za 10 procent zniżki. To znaczy, to był dolar i 90 centów, i próbowałem każdego centa.

Michał Kalor: Ładny.

Wirginia Heffernan: Tak więc kultura absolutnej precyzji i obsesji w fabrykach, a następnie ta estetyka, którą słyszałem o nazwie „chabuduo” – jest wystarczająco dobra, niezależnie od tego, co dzieje się poza fabrykami. Nikt nie mówił o jedzeniu. Nikt nie powiedział, gdzie mamy coś dostać, iść coś zjeść. Nikt nie zwalił mnie z nóg za coś od pola do stołu. To były po prostu przeciętne, dziwne podpłomyki ze Starbucksa albo tego czegoś w 7-Eleven. Po prostu tak się do tego przyzwyczaiłem. To znaczy, mój bagaż i tak zaginął, więc musiałam założyć te ciuchy, które kupiłam w centrum handlowym i było to coś w stylu Old Navy, sekunda – szwy były trochę źle i po prostu się temu poddałam. Pomyślałem: „Dobra, oszczędzaj energię na ciężkie myślenie i podnoszenie ciężarów, próbując zrozumieć tę inżynierię i porzucić część życia związaną ze stylem życia”.

Lauren Goode: Tymczasem amerykańscy inżynierowie powiedzieliby, że ta kultura przypomina bardziej zakład pracy.

Wirginia Heffernan: Otóż to. Oni to powiedzieli. Właśnie otworzyliśmy, jak zapewne wiecie, TSMC otworzyło fabrykę filii, wielkie fanfary, ale Joe Biden był tam w Phoenix w Arizonie, a w przyszłym roku rozpocznie się produkcja, a na Tajwanie znowu, nieoficjalnie, jestem po prostu jak: „Nigdy sobie z tym nie poradzą. To dzieci”. A kiedy to się dzieje, niektórzy inżynierowie szkoleniowi już mówią: „To jest zakład pracy. Nie możemy tego zrobić”. I jest element rasizmu w opisie typu: „Och, ta praca jest taka monotonna”. Cóż, to jest monotonne w taki sposób, że coś jest monotonne, jeśli nie masz wystarczająco dobrego słuchu, aby usłyszeć różnorodność, symfonię w nucie. I czuję, że to porażka.

Lauren Goode: Co przez to rozumiesz?

Wirginia Heffernan: Cóż, tak jak nie możemy zobaczyć elektronów i atomów, które są dziełem litografii, nie możemy usłyszeć bogatej różnorodności i możliwości wyobraźni. Wiem, że nie mogę. Muszę im wytłumaczyć, jak robić konstrukcje atomowe. Najwyraźniej wygląda to jak robienie parasola na linii dla amerykańskich inżynierów, kiedy dla nich nie jest to żaden większy przywilej, żaden większy przywilej. To znaczy, rozmawiali o swojej pracy, nigdy nie słyszałem, żeby ludzie mówili o swojej pracy w ten sposób. To znaczy, może jak poeta albo malarz, który jakoś z tego żyje. Bez urazy. To są miliarderzy. Powiedziałem: „Gdzie oni mieszkają?” A ktoś powiedział: „Och, nie wiem. Mieszkanie tam”. Brak stylu życia. Jeden z szefów firmy pracuje w swoim kościele. Jeden facet, inny miliarder, który opracował tę konkretną fotolitografię, właśnie naprawił swój własny dach. Ma 80 lat. Grają w tenisa. Codziennie noszą prawie te same ubrania, bardzo lekkie – po prostu lekkie, elastyczne, pomysłowe, zabawne, bez pośpiechu. To znaczy, wyszedłem i poszedłem tam, myśląc o Elonie Musku, tak jak my wszyscy. I po prostu odszedłem, myśląc: „On po prostu nie jest inżynierem. To nie jest firma technologiczna”. Nie mogę sobie wyobrazić jednego z tych facetów, który mówi: „Oto mój dzień. Bądź z moją żoną, zajrzyj do moich dzieci, idź do mojego kościoła i pracuj jako wolontariusz. Idź i zbadaj twarz Boga pod elektronowym mikroskopem skaningowym z kogoś równie zainteresowanego i wiem, że robię dobrze. Zagraj kilka rund tenisa ze studentem i idź do domu, napraw dach, a potem przygotuj smaczny posiłek. W dość skromnym otoczeniu, a potem są ludzie z 10 żonami, którzy poślubiają Grimesa i są na Twitterze, i myślimy…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj