-
Watykańska komisja nie zezwoliła na dopuszczenie kobiet do diakonatu, powołując się na badania historyczne i teologiczne.
-
Decyzja spotkała się z ostrą krytyką ze strony zwolenników święceń kobiet, którzy uważają decyzję za szkodzącą Kościołowi.
-
Komisja pozostawiła jednak otwartą furtkę do dalszej dyskusji na temat roli kobiet w Kościele.
-
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
„Być może Kościół katolicki zezwoli kiedyś kobietom na pełnienie posługi diakonów. Jednak, jak orzekła watykańska komisja, ten moment jeszcze nie nadszedł” – informuje amerykański dziennik „USA Today”.
Papież Leon XIV otrzymał list. „Wykluczamy taką możliwość”
Watykańska komisja – utworzona w 2020 roku za pontyfikatu papieża Franciszka, której zadaniem było rozważenie tej kwestii – stwierdziła w liście skierowanym do Leona XIV, że badania historyczne i teologiczne „wykluczają możliwość” dopuszczenia kobiet do diakonatu.
„W świetle Pisma Świętego, tradycji i nauczania Kościoła ocena ta jest mocna, choć na razie nie pozwala na sformułowanie ostatecznego osądu” – czytamy..
Diakoni to duchowni posiadający święcenia kapłańskie, uprawnieni do udzielania ślubów, pogrzebów i chrztów – nie mogą jednak odprawiać mszy świętej. Diakonat to najniższy z trzech stopni święceń, obok prezbiteratu (kapłaństwa) i episkopatu (biskupstwa).
Obecnie tę funkcję mogą pełnić żonaci mężczyźni, jednak według historyków w Kościele pierwotnym rolę tę sprawowały kobiety.
Kobiety w Kościele katolickim. Debatę rozpoczął jeszcze Franciszek
W 2016 roku papież Franciszek zapowiedział, że poprze powołanie komisji, która zbada możliwość pełnienia posługi diakonów przez kobiety. Temat ten wywołał spore poruszenie na Synodzie o synodalności w 2023 i 2024 roku. Wybór papieża Leona XIV wzbudził optymizm, że stanowisko Kościoła w tej sprawie może ulec zmianie.
Kardynał Giuseppe Petrocchi, przewodniczący komisji, oznajmił, że sprawa jest „otwarta” i może zostać rozważona „po bardziej dogłębnej dyskusji”. „Kwestie związane ze święceniami kobiet na diakonów pozostają otwarte na dalsze badania teologiczne i duszpasterskie” – oświadczył.
Duchowny stwierdził, że biorąc pod uwagę fakt, iż kwestia ta wywołała podziały w Kościele, „podejście to powinno być wsparte coraz lepiej przygotowanymi, globalnymi badaniami, ukierunkowanymi z dalekowzroczną mądrością na eksplorację tych kościelnych horyzontów„.
„Decyzja, która zaszkodzi Kościołowi”. Krytycy nie mają wątpliwości
Decyzja watykańskiej komisji spotkała się z ostrą krytyką Konferencji ds. Święceń Kapłańskich Kobiet – grupy, która od dawna opowiada się za święceniami kobiet w Kościele katolickim.
„Konferencja ds. Święceń Kapłańskich Kobiet jest zbulwersowana odmową Watykanu, by kobietom otworzyć drzwi, choćby szczelinę” – napisała w oświadczeniu Kate McElwee, dyrektorka wykonawcza grupy. „Nie łudźcie się: to decyzja, która zaszkodzi Kościołowi na całym świecie” – oceniła.
„Niewielu będzie miało cierpliwość, by czekać na dalszą dyskusję sugerowaną przez komisję watykańską” – stwierdziła McElwee. Poddała w wątpliwość powagę rozważań, biorąc pod uwagę wykluczenie z dyskusji kobiet i zauważyła, że tylko ośmiu na dziesięciu członków głosowało w tej sprawie, co – jej zdaniem „jeszcze bardziej podważa, czy komisja działała w oparciu o głębokie konsultacje i odwagą, by reagować na znaki czasu„.
Petrocchi w swoim liście zauważył, że komisja była podzielona w równym stopniu w kwestii przedstawionego do rozpatrzenia oświadczenia, w którym stwierdzono, że „męskość Chrystusa, a zatem męskość tych, którzy przyjmują święcenia kapłańskie, nie jest przypadkowa, ale stanowi integralną część tożsamości sakramentalnej, zachowując boski porządek zbawienia w Chrystusie”.
McElwee powiedział, że sam fakt, iż komisja w ogóle rozważała takie oświadczenie, „jest głęboką i teologicznie nieuzasadnioną zniewagą„. „Dla wielu kobiet będzie to ostatnia kropla, która przelała czarę goryczy” – oceniła.













