O sprawie donosi „New Scientist”. Wypadki drogowe są elementem selekcji (trudno powiedzieć, czy w tym wypadku naturalnej) populacji wiewiórek szarych mieszkających na terenie zwłaszcza wschodnich Stanów Zjednoczonych.
Czarne futro wiewiórek to mniejsze ryzyko
Zwierzęta o czarnej sierści rzadziej ulegają wypadkom, a kolizje z samochodami są plagą wśród tych gryzoni. Samochody zabijają ich równie wiele jak drapieżniki.
To może wydawać się komuś nieco dziwne – jak to „wiewiórka szara” w kolorze czarnym? Ano nie ma tu nic osobliwego. Wiewiórka szara to gatunek, który nazwę zawdzięcza temu, iż najczęściej te gryzonie są szare czy popielate z elementami rudymi czy brunatnymi i białym podbrzuszem. To oraz sylwetka ciała i mniejsze uszy bez pędzli odróżniają ten gatunek od dobrze nam znanej wiewiórki rudej z Europy i Polski.
Istnieją jednak wiewiórki szare ubarwione inaczej. Jaśniejsze albo ciemniejsze, nawet zupełnie czarne. To formy melanistyczne, które dotąd pojawiały się relatywnie rzadko. Teraz jednak widzimy je w Ameryce Północnej częściej.
Zdaniem naukowców to nie jest przypadek, ale efekt pewnego doboru osobników. A on wynika z wpływu czynnika, który dotąd odgrywał mniejsza rolę dla populacji wiewiórek, ale teraz staje się znaczący. To samochody i związane z nimi kolizje.
Wiewiórki na widok samochodu nieruchomieją
Wiewiórki szare są zwierzętami ruchliwymi. Patrolują okolice i w trakcie wędrówek i poszukiwania pokarmu przekraczają coraz liczniejsze ulice i jezdnie. Wpadają pod koła samochodów.
Według World Atlas liczba wiewiórek zabijanych corocznie przez kierowców idzie w miliony. Ginie ich pod kołami więcej niż innych zwierząt, co wiąże się ze strategią obronną tych gryzoni.
Otóż wiewiórki w obliczu zagrożenia stosują całą gamę sztuczek. Biegają, po czym gwałtownie się zatrzymują, dynamicznie zmieniają kierunek lub po prostu stoją w bezruchu.
Ich przeciwnicy to zwykle drapieżniki: ptaki szponiaste, sowy, kuny, lisy. Gryzonie nauczone są więc unikania ataków wyprowadzanych przy dużej szybkości. Ale w wypadku aut to nie działa.
Wiewiórka uważa samochód za zagrożenie, za drapieżnika. Stosuje znane sobie mechanizmy obronne, ale one zawodzą. Kończą się najczęściej śmiercią, gdyż gwałtowne zwroty czy zatrzymanie się przed kołami pojazdu to nienajlepszy pomysł.
Dodatkową kwestią jest prędkość aut. Zwierzęta nie są przyzwyczajone do poruszania się aż tak szybko. Prędkości rzędu 60, 70 km/h czy więcej są raczej niespotykane w ich świecie. Nie potrafią sobie poradzić z zagrożeniem ze strony samochodów i kierowców.
Okazuje się jednak, że wiewiórki o czarnym umaszczeniu giną rzadziej. Jest to być może związane z tym, że za dnia są łatwiej widoczne dla kierowców na drodze i łatwiej je wyminąć. A nocą wiewiórki szare raczej się nie przemieszczają, to zwierzęta o dziennym trybie życia.

To może powodować wzrost liczby czarnych, melanistycznych osobników w całej populacji wiewiórek szarych w Ameryce Północnej, która jest ich ojczyzną. To jedna z licznych północnoamerykańskich wiewiórek, ale zarazem gatunek, który odniósł największy sukces.
Europejska ekspansja wiewiórki szarej
Jej łacińska nazwa Sciurus carolinensis nie kłamie, rzeczywiście ojczyzną tego gryzonia są wschodnie i środkowo-wschodnie tereny USA, zwłaszcza Appalachy i ich okolice, zatem także Karolina i Karolina Południowa.
Z czasem jednak ta wiewiórka opanowała znacznie rozleglejsze obszary Ameryki Północnej, niemal całe Stany Zjednoczone i Kanadę. Nie poprzestała jednak na tym, bo ekspansja tej wiewiórki objęła też inne kontynenty. Tam stała się gatunkiem inwazyjnym i bardzo groźnym, bowiem skutecznie wypiera europejską wiewiórkę rudę (pospolitą).
Na Wyspach Brytyjskich np. wiewiórek rudych nie ma już prawie w ogóle. Szara (vel czarna) przybyszka z Ameryki ją wyparła. Północnoamerykański gatunek znalazł się także na południowych terenach Francji i przyległych obszarach Włoch, a także w Afryce Południowej. Południe Afryki opanowała, ale jej ekspansja w kontynentalnej Europie zatrzymała się, na szczęście dla wiewiórki rudej.