Władimir Putin i Rosja zapłacą za wywołanie wojny w Ukrainie. Już teraz tamtejsza gospodarka zmaga się z wysoka inflacją, wkrótce wzrost PKB ma spaść do poziomów nie notowanych od czasów upadku ZSRR.
Udział rosyjskiej gospodarki w globalnym produkcie krajowym brutto spadnie podczas piątej kadencji prezydenckiej Władimira Putina i osiągnie najniższy poziom od końca Związku Radzieckiego — wynika z najnowszych danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Rosyjska gospodarka wykazała się odpornością w obliczu sankcji nałożonych przez Zachód po tym, jak Putin rozpoczął inwazję na Ukrainę w lutym 2022 r. Sankcje miały odizolować Moskwę od globalnego systemu finansowego i odciąć jej możliwości finansowania wojny.
Czy sankcje działają?
W kwietniu MFW podniósł swoją prognozę wzrostu gospodarczego Rosji do 3,2 proc. w 2024 r., czyli niemal trzykrotnie więcej niż przewidywał w październiku 2023 r. (1,1 proc.). Zaktualizowana wartość, która jest wyższa niż prognoza wzrostu PKB dla USA i wielu innych krajów zachodnich, wywołała pytania o skuteczność sankcji.
Inne dane MFW pokazują jednak, że choć oczekuje się wzrostu rosyjskiej gospodarki, to może on nie być tak duży, jak w przypadku innych krajów.
Nowe dane MFW przewidują, że udział Rosji w globalnym PKB zmniejszy się do 2029 ro. Oczekuje się, że udział tego kraju w PKB nieznacznie wzrośnie w 2024 roku do 2,948 proc. — z 2,947% w 2023 r. Jednak później, do końca dekady, udział Rosji w światowej gospodarce będzie stopniowo spadał.
Według danych MFW w 2025 r. udział Rosji w globalnym PKB zacznie się kurczyć, spadając do 2,908 proc. W 2026 r. jej udział w PKB ma wynieść 2,855 proc., a następnie 2,803 proc. i 2,754 proc. w kolejnych dwóch latach. W 2029 r., na rok przed wygaśnięciem kadencji prezydenckiej Putina, udział Rosji w globalnym PKB ma spaść do 2,706 proc.
Prognozowana wartość jest niższa niż poprzedni najniższy poziom 2,83 proc., odnotowany w 1998 r. — w roku, w którym Rosja, pod rządami prezydenta Borysa Jelcyna, nie spłaciła swojego zadłużenia i wywołała kryzys finansowy.
Rosja stoi w obliczu niedoboru siły roboczej
Według Rosstat, rosyjskiej rządowej agencji statystycznej, gospodarka kraju doświadczyła turbulencji, ale odbiła się silniej niż oczekiwano w 2023 r., przy wzroście PKB o 3,6 proc.
Oczekuje się, że wzrost ten będzie kontynuowany w tym roku, częściowo napędzany znacznym wzrostem wydatków wojskowych i handlu z Chinami, eksportem ropy naftowej utrzymującym się na stałym poziomie oraz wzrostem inwestycji korporacyjnych i konsumpcji prywatnej.
Podczas gdy w tym roku przewidywany jest silny wzrost, wspomagany przez Kreml przeznaczający 10,8 biliona rubli (115 mld dol.) na wydatki obronne, oczekuje się, że wzrost PKB Rosji gwałtownie spadnie z 3,2 proc. w 2024 roku do 1,8 proc. w 2025 r., według MFW.
Rosja stoi również w obliczu znacznego niedoboru siły roboczej w niektórych częściach swojej gospodarki, zaostrzonego przez mobilizację setek tysięcy żołnierzy i exodus mężczyzn w wieku bojowym, którzy chcą uniknąć poboru.
W 2023 r. rosyjski bank centralny podniósł stopy procentowe do 16 proc. w celu ograniczenia inflacji, która na poziomie 7,8 proc. pozostaje bardzo wysoka.
Tekst opublikowany w amerykańskiej edycji „Newsweeka”. Tytuł, lead i skróty od redakcji „Newsweek Polska”