Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego Maciej Gdula był w poniedziałek gościem „Porannej rozmowy RMF FM”. W internetowej części audycji Gdula mówił o pomyśle Lewicy na przeznaczenie 3 proc. PKB na naukę i badania.
– Tego się nie da zrobić w trzy miesiące (…) To jest nasz cel. Chciałbym, żebyśmy na koniec kadencji zbliżyli się do 2 proc. – powiedział wiceszef resortu nauki i szkolnictwa wyższego. – PiS głodził naukę. Nie rosły płace, wchodzimy do rządu i musimy nadgonić coś, co było niszczeniem polskiej nauki – dodał.
1000 zł dla studenta. Wiceminister komentuje
Wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego pytany był o pomysł Lewicy, by każdy student otrzymał stypendium w wysokości 1000 zł. – Będziemy na pewno zabiegać, żeby to zrobić. To jeden z długofalowych celów – odpowiedział Gdula.
W dalszej części wypowiedzi wiceminister przyznał, że „nie trwają prace nad projektem” w tej sprawie.
Stypendium 1000 zł dla studenta to była jedna z obietnic wyborczych Lewicy w kampanii przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. – Zamożność rodziny nie może być przeszkodą w rozpoczęciu i zakończeniu studiów. Osoby do 26. roku życia, które kontynuują swoją edukację, zostaną objęte powszechnym programem stypendialnym (1000 zł miesięcznie dla każdej osoby na studiach) – obiecywała Lewica w swoim programie wyborczym.
Gdula odciął się też od pomysłu „akademik za złotówkę”, przypominając, że była to obietnica wyborcza Trzeciej Drogi. – To jest projekt Trzeciej Drogi, a nie Lewicy. W kwestii akademików już niedługo ogłosimy nowe rozwiązania – zapowiedział wiceszef resortu nauki i szkolnictwa wyższego.
Dopytywany czy będą to „akademiki za złotówkę” Gdula odpowiedział: „raczej nie”. – Jesteśmy partią, która zaczęła mówić o budowie akademików i też zbuduje te akademiki (…) Zaczęliśmy organizować pieniądze i system budowy nowych akademików i remontu starych – powiedział wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego.