Były premier podczas kongresu Prawa i Sprawiedliwości w Przysusze mówił o „trzech prawdach”, które w jego ocenie obowiązują teraz obóz polityczny partii. To po pierwsze konieczność ofensywy, po drugie „przerobienie” porażki wyborczej sprzed roku i po trzecie aktywność PiS. Morawiecki oświadczył, że partia musi „wywołać wiatr zmian”.
Polityk nie szczędził krytyki pod adresem konkurentów. – Obietnice, to sto konkretów, to jest przykład skrajnej bezczelności, bankructwo wiarygodności w biały dzień. Obiecywali zrealizowanie stu konkretów na sto dni, mamy trzysta dni i praktycznie trzysta kłamstw – zaznaczył Morawiecki.
W jego ocenie aktualny rząd ma „osłonę w kokonie medialnym”, a Donald Tusk jest obcym premierem. – Jest owładnięty jedną obsesją, jedną paranoją – zniszczyć Prawo i Sprawiedliwość – komentował.
Mateusz Morawiecki o migracji: KO zakłamuje rzeczywistość
Morawiecki dodał, że KO próbuje „zakłamywać rzeczywistość”. – To my zablokowaliśmy nielegalną imigrację – powiedział. – Jesteś pracownikiem sezonowym, przyjeżdżasz na trzy, sześć miesięcy, pracujesz to dobrze, ale żadnego socjalu. Jeżeli jesteś nielegalnym imigrantem to wracaj tam skąd przyjechałeś – podkreślił i dodał, że to zawsze była polityka rządu PiS.
Polityk wymienił również, powtarzany wielokrotnie w kampanii wyborczej „model polaryzacyjno-dyfuzyjny”. Stwierdził, że rządzącym zależy dziś na dowartościowaniu jedynie wielkich miast oraz że koalicja zatrzymała gminne i powiatowe programy inwestycyjne.
– Jak wrócimy do władzy, jeśli taka będzie wola wyborców, to wrócimy z tym programem razy dwa, 200 proc. programu inwestycji strategicznych dla gmin i powiatów – mówił dalej.
Były premier mówi o „archipelagu polskości”
Mateusz Morawiecki powiedział też, że o odbudowie „archipelagu polskości”. Podkreślił, że potrzeba odwagi, by zaproponować wyborcom atrakcyjną ofertę i jednocześnie „w dobie laicyzacji bronić krzyża”.
– Musimy w ramach tej odbudowy być otwarci na rożne środowiska, musimy być otwarci, bo pod dachem naszego namiotu znajdą miejsce zarówno konserwatyści, tradycjonaliści, chadecy, państwowcy, lokalni liderzy, ale także wszyscy ci, którzy Polskę mają w sercu – zaznaczył.
Mówiąc o ofercie wyborczej Morawiecki wymienił inwestycje w polskie porty, drogi, politykę mieszkaniową. Wspomniał też o zakazie używania smartfonów w szkołach i podkreślił, że jeśli prawica chce wrócić do rządzenia, to „musi być aspiracyjna”.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!