Po tym jak skazani politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, którzy nie przyjmują do wiadomości, że stracili mandaty, zostali zwolnieni z więzienia, mogą szukać zemsty, uważa Marcin Miksza, były naczelnik olsztyńskiego wydziału narkotykowego CBŚP w rozmowie z Onetem. Zwrócił również uwagę na zachowanie prezydenta Andrzeja Dudy w całej sprawie.
Co zrobią Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik po wyjściu na wolność? Marcin Miksza: Zemsta pana Mariusza będzie sroga
Mariusz Kamiński, jak i Maciej Wąsik po osadzeniu w areszcie mieli – jak donosili politycy PiS – rozpocząć protest głodowy. W ostatnich dniach stan Kamińskiego miał rzekomo bardzo się pogorszyć i dlatego polityk został przewieziony do cywilnego szpitala. Marcin Miksza w rozmowie z Onetem stwierdził, że informacje dotyczące stanu zdrowia polityków były bardzo przesadzone, co potwierdziło się, gdy wyszli na wolność.
– Zwłaszcza pan Kamiński, jak na osobę ciężko chorą, zaskakująco szybko wrócił do sił – mówił Miksza. – Wyglądali lepiej, niż jak wchodzili. Nie widziałem po panu ministrze Wąsiku, by schudł. Wręcz wyglądał lepiej. Widać było, że był u fryzjera, wyszedł ładnie ostrzyżony. A jeśli pan Kamiński faktycznie był schorowany, to go cudownie podleczyli. Oczywiście cieszę się, że obaj panowie opuścili areszt w dobrej kondycji – dodał.
Według byłego pracownika CBŚP Kamiński i Wąsik będą teraz dążyli do zemsty. – Jeśli prawdą jest, że podczas zatrzymania w Pałacu Prezydenckim Wąsik powiedział do zastępcy szefa SOP-u: „Ja panu tego nie daruję”, to myślę, że zemsta pana Mariusza będzie sroga. Jeśli dzisiejsza opozycja wróci do władzy, zaczną się rozliczenia – stwierdził Miksza, cytowany przez Onet. Jego zdaniem sytuacja zatrzymania polityków w Pałacu Prezydenckim „była wykreowana”. – Nie chce mi się wierzyć, by prezydent Duda nie wiedział o tym, że na terenie pałacu są wykonywane jakiekolwiek czynności przez policję w asyście SOP – dodał.
Marcin Miksza stwierdził również, że ministerstwo nie powinno pozostawiać w strukturach policji ludzi, którzy przyjaźnili się z politykami. – Zostawiają sobie konie trojańskie w tej formacji. To się może na nich zemścić – twierdzi Miksza. Dodał również, że Kamiński i Wąsik „są częściowo wygranymi w tej sprawie. Nie mają już nic do stracenia”.
Kamiński i Wąsik ponownie ułaskawieni przez prezydenta
Przypomnijmy, 23 stycznia politycy PiS-u zostali ułaskawieni przez Andrzeja Dudę, jeszcze tego samego dnia zostali wypuszczeni z więzień, a 24 stycznia Wąsika i Kamińskiego gościł znów prezydent. – Procedura została dopełniona. Chcę w związku z tym powiedzieć, że postanowienie w przedmiocie prawa łaski zostało wydane. Panowie są ułaskawieni, potwierdzam to z całą mocą – mówił Andrzej Duda podczas konferencji prasowej 23 stycznia.
Miksza w rozmowie z Onetem przyznał również, że był zaskoczony reakcjami ludzi na zatrzymanie polityków, a w szczególności okrzykami „cześć i chwała bohaterom” po opuszczeniu przez nich zakładów karnych.
Przeraża mnie to, że ludzie nie mają świadomości sprawy, za którą ci dwaj panowie zostali skazani. Jestem przekonany, że gdyby spytać pierwszą lepszą osobę, która witała ich po wyjściu, to powiedziałaby, że to Tusk zamknął bohaterów. Porażające jest, jak łatwo politycy manipulują ludźmi. Ich emocjami. To strasznie dzieli naród
– przyznał Miksza.
Według byłego policjanta CBŚP to prezydent wykreował pewien wizerunek obu prawomocnie skazanych polityków.
Największym przegranym całej tej sytuacji jest Andrzej Duda. To on wciskał ludziom tragizm tych ludzi. Wykreował się na rycerza ratującego bohaterów, których życie jest zagrożone. A oni wyszli z paki uśmiechnięci, świetnie wyglądający. Prezydent się ośmieszył
– ocenił Miksza. Dodał również, że „bronił kolegów, robiąc z nich męczenników, a z siebie zbawiciela na poczet polityczny”.