Za nieco ponad miesiąc rozpoczyna się Puchar Świata w skokach narciarskich. Przygotowania do zimy wchodzą w ostatnią fazę. W piątek na Średniej Krokwi w Zakopanem rozegrano Letnie Mistrzostwa Polski. Konkurs zakończył się zaskakującym rezultatem. Po mistrzostwo kraju sięgnął 19-letni Klemens Joniak. Drugie miejsce zajął Paweł Wąsek, który niedawno zwyciężył w klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix. Brązowy medal przypadł tym razem Dawidowi Kubackiemu.
Joniak wyraźnie lepszy od mistrzów
Tytuł mistrzowski Joniak wywalczył zasłużenie. Uzyskał notę 272,4 pkt. Prowadził już po pierwszej serii, gdzie uzyskał 104,5 m. W finale wytrzymał presję i ponownie skoczył najdalej (102 m). Dobrze wypadł też Wąsek, ale mimo wszystko stracił do Joniaka dość sporo punktów. Jego nota końcowa to 265,7 pkt. To nie koniec niecodziennych informacji. Trzeci Dawid Kubacki zakończył zawody ze stratą 19 oczek do świeżo upieczonego czempiona.
Do skakania w zawodach powrócił Piotr Żyła, ale zajął szóstą lokatę, będąc stosunkowo daleko od podium. Poza wskazaną wyżej trójką wyprzedzili go jeszcze Kacper Juroszek i Maciej Kot. Zastanawiająca jest postawa Aleksandra Zniszczoła, który był dopiero dziewiąty. W mistrzostwach nie brał udziału Kamil Stoch, który wciąż odpoczywa po kontuzji kolana.
Trzeba bić na alarm?
Joniak zebrał już mnóstwo gratulacji i są one oczywiście jak najbardziej na miejscu. 19-latek wyraźnie wyprzedził resztę stawki. Może jednak zastanawiać to, co dzieje się z członkami kadry A przed rozpoczęciem Pucharu Świata. Na kilka tygodni przed startem sezonu zimowego ich forma jest – delikatnie mówiąc – przeciętna. Na razie ratuje się tylko Wąsek. Jeśli Joniak utrzyma wysoką dyspozycję przez najbliższy miesiąc, to być może otrzyma powołanie do głównej kadry na start PŚ w Lillehammer.
Dodajmy, że piątkowe mistrzostwa Polski rozegrano bez przeliczników za wiatr. Powodem jest awaria firmy Ewoxx, przez którą nie była ona w stanie obsłużyć zawodów.