– Chciałabym zdementować news, który poszedł w świat, nawet nie wiem jaką drogą, który nigdy nie miał pokrycia w rzeczywistości. Nie było i nie ma takich planów, by zrobić w ramach KPO program na używane samochody elektryczne. Jest program na elektryki, ale on był zawsze – mówiła we wtorek w „Gościu Wydarzeń” minister klimatu Paulina Hennig-Kloska.
Bogdan Rymanowski pytał o wykorzystanie środków z Krajowego Planu Odbudowy na dopłaty do używanych samochodów elektrycznych.
Wspomniany przez panią minister program, który „był zawsze” to „Mój elektryk” – uruchomiony przez rząd Zjednoczonej Prawicy w 2021 roku. W ramach programu można wnioskować o dopłatę na zakup nowego pojazdu elektrycznego, jeśli jego cena nie przekracza 225 tys. zł brutto, przy czym ograniczenie cenowe nie dotyczy posiadaczy Kart Dużej Rodziny.
Według pani minister „nie było i nie ma takich planów”, by ze środków z KPO finansować zakup używanych elektryków. Hennig-Kloska podkreśliła, że nie wie w jaki sposób pojawiła się taka informacja, która „nigdy nie miała pokrycia w rzeczywistości”.
Dopłaty na używane elektryki. Zapowiedź minister funduszy
Cóż, by ustalić źródło informacji, pomocna na pewno byłaby rozmowa z koleżanką z Polski 2050 i ław rządowych – Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz. 17 lipca minister funduszy i polityki regionalnej przedstawiła założenia programu dopłat na antenie TVP Info.
To właśnie resort funduszy odpowiada za realizację Krajowego Planu Odbudowy.
Pełczyńska-Nałęcz zaznaczyła, że program ruszy „najprawdopodobniej w tym roku”. – To jest projekt, który na pewno zostanie uruchomiony – podkreślała minister. Zaznaczyła, że to propozycja zmiany modelu konsumpcji i zachęta, by wymienić samochód spalinowy na elektryczny.
Dodała, że dopłaty będą na samochody ze średniej i niższej półki. Dopytywana, czy wsparcie będzie dotyczyło również pojazdów używanych, odpowiedziała twierdząco. – Ale proszę tego nie kojarzyć z używanymi dieslami, które mają 20 lat. (…) Będą tak narzucone standardy, że używane, to znaczy na przykład roczny samochód – stwierdziła.
Mimo, że stanowiska obu pań minister są różne, rząd jest tylko jeden, więc decyzja w sprawie używanych elektryków również powinna być spójna.
O dopłaty zapytaliśmy więc w resorcie, który podlega Pełczyńskiej-Nałęcz. Dodajmy, że pytania precyzyjnie dotyczyły wsparcia na zakup używanych samochodów elektrycznych.
Resort odsyła do Ministerstwa Klimatu. Jednoznaczna odpowiedź
„Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej podczas negocjacji rewizji KPO, usunęło podatek od aut spalinowych – który niósł za sobą wielkie koszty społeczne – i zastąpiło go dopłatami do zakupu aut elektrycznych. Zaproponowane przez MFiPR nowe rozwiązania wspierają czystą mobilność i wpływają na realizację zakładanych celów klimatycznych” – przekazał Interii zespół komunikacji ministerstwa.
Mówiąc prościej, pieniądze z KPO mają się stać dodatkowym źródłem finansowania programu „Mój elektryk”.
„Dedykowany program z budżetem ok. 1,6 mld zł zostanie przeznaczony na wsparcie zakupu, wynajmu lub leasingu bezemisyjnych pojazdów elektrycznych kategorii M1 i skierowany będzie do osób fizycznych i osób prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą” – wskazuje dalej ministerstwo. M1 to samochody do 3,5 tony, w których jest nie więcej niż osiem miejsc siedzących poza kierowcą.
Co z dopłatami do używanych elektryków? „Podmiotem odpowiedzialnym za wdrożenie inwestycji jest MKiŚ, a za przygotowanie szczegółów programu oraz jego wdrożenie odpowiada NFOŚiGW, który jest w trakcie ustalania zasad i warunków wsparcia” – zaznacza resort funduszy.
O dopłaty na samochody elektryczne z drugiej ręki pytamy zatem w Ministerstwie Klimatu i Środowiska.
– U nas nie ma prac nad takim programem. W tej chwili „Mój elektryk” dotyczy tylko samochodów nowych. Na ten moment nic nowego nie można powiedzieć – przekazał Interii p.o. rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska Paweł Marciniak.
Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz na [email protected]
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!