Zdaniem Rzepy za wcześnie na takie decyzje. – Chyba mamy jeszcze za mało szczegółów, jeśli chodzi o tę sprawę, dlatego nie wnioskowałbym na tym etapie o usunięciu z klubu – stwierdził poseł ludowców.
Jacek Tomczak wykluczony z klubu? „Może będą podejmowane jakieś decyzje”
Wiceminister sportu Ireneusz Raś zwrócił uwagę, że Tomczak poniósł już konsekwencje, rezygnując z funkcji wiceministra rozwoju i technologii. – Jesteśmy przekonani, że zostanie przeproszony za zaistniałą sytuację, bo artykuł wp.pl to atak na niego i jego rodzinę – dodał Raś. Według niego Tomczak jest zdeterminowany, by walczyć o swoje dobre imię. – Ja głęboko wierzę, że on tę sprawę wygra – podkreślił.
Posłanka Agnieszka Kłopotek powiedziała z kolei, że z dużym smutkiem przyjęła informacje dotyczące zarzutów stawianych Tomczakowi. Jej zdaniem dobrze zrobił, składając rezygnację z funkcji wiceministra. – Bo trzeba dokładnie wyjaśnić, czy te zarzuty naprawdę mają miejsce, czy są zgodne z prawem, bo – jak słyszeliśmy – poseł Tomczak dementował te informacje – dodała Kłopotek.
Jak zaznaczyła posłanka, w tym momencie nie ma żadnej wiedzy na temat „dalszych konsekwencji”. – Po wyjaśnieniu wszystkich tych kwestii może będą podejmowane jeszcze jakieś decyzje, ale na dziś nie mam takiej wiedzy – podkreśliła posłanka PSL.
Na pytanie, czy według niej Tomczak powinien zostać wykluczony z klubu PSL-TD, Kłopotek odparła, że to zależy od tego, co sprawdzi się z informacji medialnych na jego temat. – Dlatego, że część z nich jest, powiedziałabym, dość poważna i trzeba się na pewno nad tym pochylić – powiedziała Kłopotek. W jej ocenie „wszystko trzeba na spokojnie wyjaśnić tak, by nie wyrządzić nikomu krzywdy”.
Zamieszanie wokół Jacka Tomczaka. Tak tłumaczył się polityk
Jacek Tomczak w rozmowie z Polsat News mówił, że podjął „jedyną słuszną decyzję” o rezygnacji z funkcji wiceministra rozwoju i technologii w sytuacji, gdy trwają „hejterskie ataki na ministerstwo”.
Wirtualna Polska ustaliła, że Tomczak od lat współpracuje z deweloperami poprzez swoją kancelarię notarialną. W ostatnich czterech latach firma zarobiła miliony złotych na umowach sprzedaży co najmniej 1717 nowych mieszkań. Ponadto w publikacji dodano, że kancelaria notarialna wiceministra rozwoju miała udział przy 3601 aktach notarialnych pomiędzy deweloperami a ich klientami.
– Nie widzę konfliktu interesów. Pan redaktor nie napisał jednej rzeczy. Że od roku nie wykonuję zawodu notariusza. Zawiesiłem swoją działalność i praktykę notarialną. Podano szereg kłamliwych informacji. Wystąpię na drogę sądową – mówił Tomczak.
– Lekarz nie ma sobie do zarzucenia, że leczy ludzi, a notariusz, że sporządza akta. To jest jakiś absurd, że komuś zarzuca się, że sporządza akta notarialne. To jest jego zawód – oświadczył.
Polityk odpowiedział też na zarzuty, że „jest lobbystą”. – To jest taka narracja Lewicy, która opowiada o tym, że budownictwo państwowe jest dzisiaj jedynym, jakie można realizować – stwierdził Tomczak.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!