Pobicie na plebanii: 27-latek usłyszał we wtorek zarzut usiłowania zabójstwa i uszkodzenia ciała. Jak podaje RMF FM, w zarzucie napisano, że zadał on księdzu kilka uderzeń metalowym toporkiem w głowę, czym spowodował m.in. złamanie kości czaszki i obrzęk tkanki mózgowej. Poszkodowany ma też rozległą, wielkości ok. 20 cm, ranę na twarzy. Obecnie napadnięty ks. Lech Lachowicz walczy o życie w szpitalu. Jego stan jest krytyczny.
Mężczyzna złożył zeznania: Szymon K. miał zaplanować atak na duchownego. – Był świadomy, że pozbawi życia księdza. Po tym miało nastąpić poszukiwanie mienia nadającego się do zaboru – przekazał w rozmowie z Wirtualną Polską prok. Artur Bekulard. – Z uwagi na reakcję obronną bezpośredniego świadka, podejrzany mężczyzna nie osiągnął swojego celu i uciekł – dodał prokurator rejonowy ze Szczytna.
Prokuratura ujawnia: Szymon K. nie znał księdza osobiście, ale należał do jego parafii. Prok. Artur Bekulard przekazał, iż „zamiar rabunkowy towarzyszył mu ze względu na trudną sytuację materialną„. – Brakowało mu środków na potrzeby życiowe, stąd powziął taki zamysł. To było jego samodzielne działanie. Nie ma okoliczności wskazujących, że ktoś mógł udzielić mu pomocy. Sam przybył na plebanię. Mamy odtworzoną ścieżkę przybycia. Wynika z niej, że na miejsce przyszedł już z ostrym narzędziem – zaznaczył prokurator w rozmowie z WP.
Czytaj także: Warszawa. Wdarł się do mieszkania i okładał ofiarę po głowie. Poszło o film wrzucony do sieci.
Źródło: Wirtualna Polska, RMF FM