Z tą sprawą nie mogę sobie poradzić do dzisiaj — mówi dziennikarz Onetu Szymon Piegza, na co dzień zajmujący się tematyką kościelną. Przedstawia pięć przejmujących spraw z ludźmi Kościoła katolickiego w rolach głównych. Nie chodzi jedynie o przestępstwa pedofilii. Mowa o relacjach miłośnych księży, o ich dzieciach, o seksualnych orgiach i prokuraturze wkraczającej do kurii w jednej z diecezji.
— To była dla mnie szokująca rozmowa, chyba jedna z najtrudniejszych w ogóle, którą przeprowadziłem i pamiętam ją do dziś — mówi dziennikarz Szymon Piegza, który jest gościem najnowszego odcinka podcastu „Rachunek sumienia” prowadzonego przez Magdalenę Rigamonti i Tomasza Sekielskiego.
Piegza wspomina rozmowę z kobietą, która miała brata księdza, duchownego z archidiecezji krakowskiej. W pewnym momencie wyszło na jaw, że duchowny przez osiem lat molestował dziecko, swoją siostrzenicę. Został za to skazany na więzienie i odsiaduje wyrok. Dziennikarz traktuje rozmowę z matką jak rodzaj rachunku sumienia i publicznej spowiedzi.
— Ona mi przyznała, że tak, że były sygnały już wcześniej. Były sygnały, które ona absolutnie gdzieś bagatelizowała. Myślę, że nie dopuszczała tego. Rzecz się dzieje w małej miejscowości, na wsi podkrakowskiej. Myślę, że jeszcze cały czas ten Kraków, Małopolska cała żyje przecież — no nie wiem — wielkimi postaciami jak ksiądz kardynał Macharski, ksiądz kardynał Wojtyła, metropolita wieloletni Krakowa, później papież.I takie rzeczy do tej pory — jestem tego pewien — w mentalności ludzi są w ogóle nie do pomyślenia, jakby ludzie tego nie dopuszczają — twierdzi Piegza.
Sprawa wyszła na jaw przy stole wigilijnym. Krzywdzona przez wujka-księdza dziewczyna zdecydowała się powiedzieć o wszystkim. W czasie procesu duchownego uznano za winnego i został skazany na dwa lata więzienia.
— Jest jeszcze jeden bardzo ciekawy wątek tej historii, zwłaszcza jeśli mówimy tutaj o sprawach sądowych. Sąd wydał wyrok w 2022 r., a ksiądz pedofil poszedł do więzienia dopiero w 2024. Przez dwa lata unikał pozbawienia kary, tłumacząc się, że po prostu jego stan zdrowia nie pozwala na to, żeby trafił do więzienia.
Mechanizm tuszowania spraw w Kościele
Kolejną aferą pedofilską w Kościele, którą wymienia Piegza, jest sprawa Janusza Szymika, który po raz pierwszy został zgwałcony przez ks. Jana Wodniaka, gdy miał 12 lat. Onet ujawnił sprawę cztery lata temu i pokazał mechanizm tuszowania afer pedofilskich w polskim Kościele katolickim.
— To była pierwsza według mnie historia w ogóle w polskich mediach, która rzuciła nie tylko cień, ale podała fakty, dowody na to, że kardynał Stanisław Dziwisz wiedział o pedofilii księdza Jana Wodniaka i nie zrobił z tym w zasadzie nic — przypomina Szymon Piegza.
— Kardynał Dziwisz, kiedy był jeszcze księdzem, znał się z Janem Wodniakiem. Byli w pewnym gronie towarzyskim księży. Co więcej, Jan Wodniak robił karierę u kardynała Macharskiego, więc to była postać, która w tym Kościele krakowskim się przewijała, była wpływowa. Do tego był to człowiek, który naprawdę dopuścił się obrzydliwych rzeczy, a jednocześnie przez lata cieszył się zaufaniem najważniejszych, najbardziej wpływowych osób — dodaje Tomasz Sekielski.
— Przez wiele lat gwałcił Janusza Szymika, teraz już pięćdziesięcioparoletniego mężczyznę — uzupełnia Magdalena Rigamonti.
Afera, która uruchomiła lawinę
Piegza razem z prowadzącymi podcast wraca też do sprawy, którą dziennikarz opisuje jako aferę, która zmieniła postrzeganie działań Kościoła rzymskokatolickiego. — W tym roku mija 20 lat od wyroku w sprawie molestowania dziewczynek w Tylawie. To jest w ogóle „praafera”, uważam „afera-matka” w polskim kościele katolickim — podkreśla Piegza. — Afera pedofilska w Tylawie. Ksiądz Michał M. 20 lat temu był wyrok w tej sprawie — precyzuje.
— Przypomnijmy sobie, co wówczas mówił przewodniczący polskiego episkopatu, czyli arcybiskup Józef Michalik. Na konferencji prasowej zapytany o tę sprawę, o ten wyrok, no stwierdził, że takie rzeczy się zdarzają i to dzieci prowokowały. To dzieci lgnęły na kolanach i ciągle lgną i po prostu prowokują, bo brakuje im ciepła i brakuje bliskości i dotyku. Wydaje mi się, że minęło 20 lat, a niewiele się zmieniło w mentalności hierarchów — podsumowuje dziennikarz.
Czym jest „Rachunek sumienia”?
Kościół. Dla jednych skompromitowana instytucja cynicznie wykorzystująca religię jako narzędzie do zarabiania pieniędzy. Dla drugich opoka oraz źródło wszelkiego dobra i miłości. „Rachunek sumienia” to nie jest podcast tylko o Kościele. To podcast o ludziach, na których kariery, a czasem i na całe życie, wpływ miała (lub nadal ma) instytucja, jaką jest Kościół katolicki. Jeśli nie macie w sobie uczuć religijnych, koniecznie posłuchajcie. Jeśli je w sobie macie — posłuchajcie tym bardziej.
Historia Kobiet
Newsweek.pl – wiadomości z Polski i ze świata. Najnowsze wydarzenia i opinie a także artykuły z kategorii społeczeństwo, biznes, kultura, historia, psychologia, trendy.