Co się dzieje: Czwartkowe (21 listopada) opady śniegu i towarzyszące im wichury sparaliżowały Francję. W 43 departamentach obowiązywał pomarańczowy alert, z czego w 31 z nich ze względu na opady śniegu i powstającą na ulicach gołoledź. Warunki atmosferyczne doprowadziły do groźnych wypadków. W zderzeniu autobusu, czterech samochodów osobowych i motocykla rannych zostało 36 osób. Sparaliżowane zostały lokalne drogi i autostrady. Utrudnienia powstały także na kolei w wyniku powalonych drzew.
Największe utrudnienia: Szczególnie niebezpiecznie było w rejonach Normandii, Kraju Loary oraz Nowej Akwitanii. W Normandii dla ciężarówek powyżej 7,5 tony zamknięto autostrady A36 i A28. Sytuacja pogodowa była trudna także w Paryżu. W stolicy kraju z uwagi na śnieg zamknięto dla zwiedzających wieżę Eiffla.
Burza spowodowała przerwy w dostawie prądu: Szacuje się, że bez prądu było aż 270 tys. osób. W piątek (22 listopada) po godzinie 14 zarządca sieci elektroenergetycznej poinformował, że liczba ta została zmniejszona do 150 tys. i ma nadzieję, że najpóźniej do niedzieli wszystkie osoby odzyskają dostęp do prądu.
W piątek po południu sytuacja się ustabilizowała: Ważność straciły pomarańczowe alerty meteorologiczne. Nadal pozostaje jednak ryzyko gołoledzi, która w nocy może powstać na skutek wcześniejszych roztopów. Jak podkreślili synoptycy, od soboty 23 listopada temperatury gwałtownie wzrosną. Temperatura będzie się wahać od 8 do 12 st. C w Alpach na północnym wschodzie i w Normandii. Na południu termometry pokazać mogą nawet 16-20 st. C.
Przeczytaj także: „Polska zasypana ostrzeżeniami pogodowymi. Wiatr do 150 km/h. Śnieg sparaliżował już Zakopiankę”
Źródła: BFM TV, TF1 Info, France Info, X, France 3