Nowe informacje: Agnieszka B. pracuje w jednym ze sklepów w Łobzie, jednak 7 października (w dniu zaginięcia Beaty Klimek) nie pojawiła się w pracy. – Przypadek? Nie sądzę. I nagle wzięła zwolnienie, jak już się sprawa rozkręciła. Boimy się z nią pracować – powiedziała jedna z osób zatrudnionych w sklepie. Według partnera kobiety tego dnia „była w domu w Łobzie na ul. Kolejowej. Miała wolne zgodnie z grafikiem, który mają w pracy”. Zgodnie z ustaleniami „Faktu” Agnieszka B. miała tego dnia pojawić się też na posesji rodziców mężczyzny, gdzie mieszka również Beata Klimek.
Przypuszczenia ws. zaginięcia: Według Jana Klimka jego żona prawdopodobnie uciekła. Tę wersję podtrzymywała też jego obecna partnerka. – Taka osoba, która wychodzi z domu i znika, nie robi tego pod wpływem chwili. Ona to planuje. Nie wiem, co się stało, może poszło jej na psychikę – sugerowała Agnieszka B.
Kryminalna przeszłość: Przypomnijmy, media ustaliły również, że 25 lat temu Agnieszka B. została skazana na trzy lata więzienia. Miało to związek z zabójstwem jej pierwszego męża Romualda T. Kobieta według ustaleń śledczych pomagała zabójcy i mataczyła w sprawie. Sugerowała również, że mężczyzna wyjechał.
Potrzebne środki: Rodzina zaginionej kobiety uruchomiła zbiórkę „na pokrycie kosztów związanych z adwokatem w sprawie oraz ewentualnym wynajęciem detektywa”. Do tej pory zebrano ponad 15 tys. złotych.
Więcej informacji na temat tej sprawy przeczytasz w artykule Izabeli Alberczyk: „Zaginięcie Beaty Klimek. Do akcji wkraczają kolejne służby. 'Sprawa ruszyła do przodu'”.
Źródła: Fakt, Pomagam.pl