Pomimo zakazu działania parlamentu, wprowadzonego przez generała Park An Su’a posłowie zebrali się na specjalnym posiedzeniu Zgromadzenia Narodowego w związku z wprowadzeniem przez prezydenta Korei Południowej stanu wojennego.
O godzinie 1:16 czasu lokalnego (16:16 w Polsce – red.) politycy zagłosowali za odrzuceniem decyzji podjętej przez Jun Suk Jeola. Zgodnie z konstytucją, stan wojenny musi zostać zniesiony, gdy zażąda tego większość parlamentarna.
W Zgromadzeniu Narodowym w momencie głosowania znajdowało się 190 parlamentarzystów i wszyscy zagłosowali za wnioskiem o zniesieniu stanu wojennego. Przewodniczący parlamentu ogłosił, że decyzja prezydenta jest od tego momentu nieważna.
Stan wojenny w Korei Południowej. Szturm wojska na teren parlamentu
Przeciwko prezydentowi zagłosowali nawet przedstawiciele proprezydenckiej partii. Jak przekazał jej lider Han Dong Hun użycie wojska i policji należy traktować jako nielegalne. Chwilę po głosowaniu, krótki komunikat wydali przedstawiciele sił zbrojnych, którzy zapowiedzieli, że „utrzymają stan wojenny do czasu zniesienia go przez prezydenta„.
Jak przekazali dziennikarze południowokoreańskiej agencji Yonhap o godzinie 23:46 nad terenem Zgromadzenia Narodowego pojawiły się trzy helikoptery na pokładzie których znajdowali się żołnierze południowokoreańskiej armii. Ich zadaniem było przedostanie się do budynku parlamentu i zablokowanie dalszych prac.
Wcześniej informowano, że wszystkie wejścia d parlamentu zostały zablokowane. Przed budynkiem zainstalowane zostały przez wojskowych prowizoryczne blokady. Według niepotwierdzonych informacji wojskowi pojawili się na terenie parlamentu, jednak nie weszli do budynku Zgromadzenia Narodowego.
Według dekretu wydanego przez generała Park An Su’a, który wyznaczony został przez prezydenta na kierującego stanem wojennym, działanie parlamentu i partii politycznych jest zabronione. – Wszelka działalność polityczna, w tym związana ze Zgromadzeniem Narodowym, zgromadzeniami regionalnymi, partiami politycznymi, tworzeniem organizacji politycznych, wiecami i protestami, jest zakazana – stwierdził generał.