Wśród rosyjskich żołnierzy krążą pogłoski, że Moskwa zgodziła się na utrzymanie swojej obecności w syryjskich bazach w Tartus i Humajmim, liczących do trzech tysięcy żołnierzy – informuje ukraiński wywiad (HUR).
„Bazy te, jak również rosyjskie okręty w regionie, zgłosiły problemy z wodą pitną i żywnością” – czytamy w komunikacie HUR.
Syria: Rosji brakuje żywności i wody. Czekają na dostawę
Według wywiadu Ukrainy rosyjscy żołnierze, którzy zostali w ogarniętej rebelią Syrii, czekają obecnie na zaangażowane w ewakuację wojskowe samoloty transportowe. Maszyny mają im dostarczyć potrzebne zapasy. Jak ustalił HUR, na sobotę zaplanowane były dwa loty samolotów An-124 „Rusłan” i dwa Ił-76 z Czkałowska do bazy w Humajmim.
Reżim Baszara al-Asada, który rządził Syrią przez 24 lata, upadł po 12-dniowej ofensywie rebeliantów, dowodzonych przez grupę bojowników HTS (Hajat Tahrir asz-Szam). W niedzielę, 8 grudnia przeciwnicy dyktatora zdobyli stolicę kraju, Damaszek, a wcześniej wyzwolili m.in. Aleppo.
Według Instytutu Studiów nad Wojną utrata baz wojskowych w Syrii może poważnie osłabić zdolność Kremla do prowadzenia operacji w Afryce. Zdaniem ekspertów nadszarpnie to pozycję Rosji w Libii i Afryce Subsaharyjskiej, a także podważy jej wpływ na afrykańskie reżimy autorytarne.
Ważą się losy rosyjskich baz w Syrii
Moskwa przez lata aktywnie wspierała reżim Asada. Kilka dni temu Kreml potwierdził, że obalony dyktator wraz z rodziną przebywa w Moskwie, a Rosja udzieliła im azylu.
Ukraiński wywiad podawał wcześniej, że Rosjanie, wykorzystując statki i samoloty transportowe, przewożą resztki wojsk, broń i sprzęt i wracają z Syrii do Rosji.
W czwartek agencja Bloomberga podała, że Rosja jest bliska porozumienia z nowymi przywódcami Syrii w sprawie zachowania przez Moskwę bazy w porcie morskim w mieście Tartus i bazy lotniczej Humajmim. Kreml wcześniej podawał, że Rosja nie wycofuje swojego kontyngentu, a rozmowy w tej sprawie wciąż trwają.
Źródło: Ukraińska Prawda