W poniedziałek informowaliśmy, że dziecko zostało przyjęte do szpitala, gdzie wdrożono jego żywienie i nawadnianie. Usłyszeliśmy również w zielonogórskiej prokuraturze, że sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Świebodzinie, która będzie nadzorowała śledztwo dotyczące wydarzenia.
3,5-latka ważyła osiem kilogramów – powinna ważyć 18. – Dziewczynka trafiła na oddział intensywnej terapii medycznej – mówiła Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka zielonogórskiego szpitala w rozmowie z Polską Agencją Prasową.
Zielona Góra. Nowe informacje o rodzicach skrajnie wygłodzonej dziewczynki
We wtorek Polsat News ustalił natomiast, iż rodzice dziewczynki zostali zatrzymani. Reporterka stacji Dorota Wleklik przekazała, że dziecku została założona niebieska karta. Jak dodała, o tym, że rodzice mogą próbować wypisać dziecko ze szpitala na własne życzenie, poinformowano prokuraturę. – Będąc jeszcze przy łóżku dziewczynki mówili o tym, że po leczeniu córki trzeba będzie oczyścić jej organizm z toksyn – mówiła dziennikarka Polsat News.
Słowa rodziców zaniepokoiły lekarzy, dlatego też powiadomiono również policję, a na wniosek prokuratury opiekunowie dziecka zostali zatrzymani.
Podczas konferencji prasowej rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze Ewa Antonowicz przekazała, że w sprawie wszczęto postępowanie na podstawie artykułu Kodeksu karnego dotyczącego bezpośredniego narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia małoletniej przez osoby, na których ciążył obowiązek opieki.
– W sprawie jeszcze nikt nie usłyszał zarzutów. Czynności dowodowe trwają. Wczoraj (w poniedziałek – red.) uzyskaliśmy wstępną opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej, co dało podstawę dla prokuratora, aby wydać postanowienie o zatrzymaniu rodziców. Zostali oni zatrzymani na 48 godzin, w tym czasie zostanie wyjaśniony ich status – wyjaśniła prok. Antonowicz.
3,5-latka to – jak wynika z dotychczasowych ustaleń prokuratury – nie ma rodzeństwa. Ponadto prokuratura zwróciła się do NFZ o przekazanie dokumentacji medycznej dziewczynki. – Ze wstępnych ustaleń wynika, że co najmniej kilka szczepień obowiązkowych nie było przeprowadzanych – podkreśliła rzeczniczka zielonogórskiej prokuratury.
Jak dodała, rodzice „nie korzystali z opieki zdrowotnej dla małoletniej” – do szpitala zwrócili się dopiero, kiedy stan dziecka był bardzo ciężki.
Wygłodzone dziecko trafiło do szpitala. Stan dziewczynki jest bardzo ciężki
Stan dziecka nadal określany jest jako bardzo ciężki. W rozmowie z PAP rzeczniczka zielonogórskiego szpitala przekazała, że 3,5-latka jest powoli karmiona oraz nawadniana. Trwa walka o jej życie.
Dziecko było przywiezione przez rodziców na nocną świąteczną opiekę zdrowotną. Jej stan od początku był na tyle poważny, że natychmiast została przyjęta na oddział intensywnej terapii.
W rozmowie z Interią rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze przekazała, że o sprawie powiadomiony został sąd rodzinny.
„Gazeta Lubuska” informowała, że matka dziewczynki jest weganką i w taki sam sposób miała karmić swoje dziecko. Rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze przekazała nam, że nie przesądzają w tej kwestii. Szczegóły będą znane po przesłuchaniu matki. Jak dodała, „nie ma sygnałów, aby znęcano się nad dzieckiem w sposób fizyczny”.