Poszukiwany listem gończym oraz Europejskim Nakazem Aresztowania poseł PiS Marcin Romanowski otrzymał azyl polityczny na Węgrzech. Miał zostać uznany za osobę, której „grożą prześladowania polityczne w Polsce”.
Romanowski był na Węgrzech przed decyzją sądu
Co ciekawe, jak poinformował Komendant Główny Policji nadinsp. Marek Boroń na antenie TVN24 okazuje się, że Romanowski „na pewno był już na Węgrzech przed decyzją sądu” o zgodzie na aresztowanie, która zapadła w poniedziałek 9 grudnia. Dopiero po tej decyzji, policja rozpoczęła poszukiwania posła PiS, bo wcześniej jakiekolwiek działania, w tym inwigilacja, byłyby bezprawne.
– Wystąpiliśmy do prokuratury o wystawienie Europejskiego Nakazu Aresztowania z uwagi na to, że wiedzieliśmy podczas naszej pracy operacyjnej, że poseł jeździł poza granice kraju – poinformował szef policji. – Wiedzieliśmy w trakcie naszych działań, że jest na Węgrzech od poniedziałku, ale robiliśmy to po decyzjach sądu. W trakcie tych ustaleń dowiedzieliśmy się, że wyjechał na Węgry przed posiedzeniem sądu – podkreślił.
Tusk o Romanowskim: Koniec prezydencji Węgier w UE obfituje w dziwne zdarzenia
W piątek do ucieczki Romanowskiego na Węgry i przyznania mu azylu przez rząd Viktora Orbana odniósł się polski premier Donald Tusk, podczas spotkania z pracownikami stałego przedstawicielstwa RP przy Unii Europejskiej w kontekście nadchodzącej polskiej prezydencji.
– Ten koniec prezydencji Węgier w Unii Europejskiej obfituje w dziwne zdarzenia. Nie spodziewałem się, że skorumpowani urzędnicy będą mogli wybierać między Łukaszenką a Orbanem, szukając schronienia przed wymiarem sprawiedliwości – ocenił Tusk. – Uciekali różni ludzie. Ci, którzy czują się winni przestępstwom, czy drogowym zabójstwom, czy korupcji. Uciekają i będą uciekali. Jeden siedzi w Londynie, inny szuka schronienia w Emiratach, kolejny – jak sędzia Szmidt – uciekł do Łukaszenki – wyliczał premier, dodając, że wszyscy wiedzą, jak kończą się takie sytuacje
– To jest tylko kwestia czasu, a nasze państwo ma na tyle siły, żeby wszystko się dobrze skończyło – zapowiedział. – Ta ucieczka pokazuje wyraźnie, nikt nie ma wątpliwości, w jakim stopniu państwo było korumpowane przez lata. Nie ma w tym przypadku, że ci, którzy kradli, ci skorumpowani, szukają schronienia w państwach i pod skrzydłami polityków, którzy są bardzo podobni do nich samych – dodał
Kaczyński: Każdy jest zagrożony w sposób skrajny
Sprawę w Sejmie skomentował także prezes PiS Jarosław Kaczyński, który twierdzi, że Romanowski „nie zbiegł” przed wymiarem sprawiedliwości, tylko „unika działań ludzi, którzy są nielegalni”
– To, na co on się powołuje, czyli zmiany prezesów sądów, zmiany składów orzekających i inne zabiegi, to wszystko wskazuje na to, że uczciwego procesu w tych warunkach politycznych być nie może i są wszelkie podstawy do tego, żeby się od tego uchylić – twierdzi Kaczyński. – Każdy, kto znajduje się w rękach tych ludzi, jest zagrożony w sposób skrajny, łącznie z zagrożeniem życia, torturami i tak dalej – mówił.
Prezes PiS wskazywał też, że „wszyscy są równi wobec prawa”. – Także Donald Tusk jest równy wobec prawa i wobec tego powinien stanąć przed sądem – powiedział, dodając, że do prokuratury zostało złożonych „mnóstwo zawiadomień” w sprawie nielegalnych działań urzędującego premiera.