– Często mówiłem Zełenskiemu, że powinien zaprzestać krytykowania Olafa Scholza i, że uważam to za niesprawiedliwe – powiedział sekretarz generalny NATO Mark Rutte w wywiadzie dla niemieckiej agencji dpa.
Choć Niemcy to kluczowy sojusznik Ukrainy, odmowa Berlina przekazania Kijowowi rakiet dalekiego zasięgu Taurus jest powodem frustracji władz Ukrainy, które nie mogą w pełni odpowiadać na taki tego typu bronią prowadzone przez Rosję.
Wojna w Ukrainie. Broń dalekiego zasięgu od Niemiec dla Ukrainy
Rutte dodał, że w przeciwieństwie do Scholza on przekazałby Ukrainie pociski rakietowe Taurus i nie ustanawiałby limitów ograniczających potencjalne cele.
– Ogólnie rzecz ujmując, wiemy, że posiadanie takich możliwości jest dla Ukrainy bardzo ważne – stwierdził Rutte, podkreślając, że nie jest rolą sekretarza generalnego NATO określanie, co sojusznicy powinni dostarczać Kijowowi.
Rozmowa Scholza z Putinem. Zełenski: Puszka Pandory”
Gdy w listopadzie Scholz odbył rozmowę telefoniczną z Władimirem Putinem, Zełenski stwierdził, że kanclerz Niemiec otworzyły puszkę Pandory i podkopał wysiłki, zmierzające do izolacji rosyjskiego przywódcy i zakończenia wojny „sprawiedliwym pokojem”.
Ukraina zwracała się o dostarczenie pocisków Taurus już wiosną 2023 r. Kiedy w początkach grudnia 2024 roku Bundestag debatował nad wnioskiem złożonym przez liberalną FDP, wzywającym do dostarczenia Ukrainie pocisków dalekiego zasięgu, jeden z chadeckich polityków Thomas Erndl określił Scholza jako „kanclerza strachu” i stwierdził, że „jest (on) zagrożeniem dla bezpieczeństwa Niemiec„.