Europa wkracza w nową, wymagającą epokę – zauważa Mateusz Morawiecki w „Politico”. Były premier zwraca uwagę na „dużą niestabilność” i liczne zmiany, jakie wkroczyły do europejskiej gospodarki. Zdaniem polityka PiS to moment, by wyciągnąć wnioski i opracować plan. Jego fundamentem ma być powrót do korzeni i roli przemysłowego lidera.
„Albo Stary Kontynent odniesienie na tym polu sukces, albo stanie się ciekawostką historyczną, wyblakłym świadectwem dawnej potęgi i niczym więcej niż atrakcją turystyczną dla reszty świata” – przestrzega były premier.
Mateusz Morawiecki o europejskim przemyśle: Pozbyliśmy się ważnej części strategicznej autonomii
„Powinniśmy rozpocząć wielkoskalowe inwestycje w segmencie dual-use. Specjalnie dedykowane programy Komisji Europejskiej powinny łączyć promocję nowoczesnych przemysłów, dual-use goods oraz świat szalonych możliwości cyfrowych” – podpowiada Morawiecki, przypominając, że nie będzie to możliwe, dopóki kluczowe produkty współczesnego przemysłu i ich komponenty będą wytwarzane w Chinach.
„Pozbywając się przemysłu, Europa pozbyła się ważnej części strategicznej autonomii” – stwierdza. Jak zauważył Morawiecki, USA już dawno przerwały politykę przenoszenia produkcji do Chin, co jego zdaniem wyszłoby na dobre także Europie.
„Postawienie tamy takiej polityce mogłoby w niedługim czasie doprowadzić do powrotu wielu biznesów i całych gałęzi przemysłu na rynek europejski” – ocenia.
Morawiecki dostrzega też bariery w procesie reindustrializacji. Są m.in. droga energia, uciążliwe regulacje, uzależnienie od importu surowców oraz brak „równego boiska” (level playing field) w stosunkach handlowych. Mimo to, zdaniem byłego premiera, „optymalizacja kosztów produkcji nie może jednak oznaczać uzależniania się od chińskiego dumpingu”.
Oprócz barier na drodze do reindustrializacji Morawiecki wymienia także warunki, a za podstawowy stawia niezależność od surowca.
„Gaz ziemny to nie jedyny surowiec, który potrzebny jest do reindustrializacji, a z którego produkcji Europa zrezygnowała. Gospodarce stale niezbędne są też inne surowce, takie jak stal, żelazo, miedź czy cement. Bez nich nie ma fabryk, domów, biur, centrów usług. Bez nich nie ma przemysłu obronnego i dual-use goods” – tłumaczy.
„Europejska hipokryzja klimatyczna” oczami byłego premiera
Według Morawieckiego problemem Europy w tym zakresie jest „europejska hipokryzja klimatyczna”. Troska o środowisko sprawiła, że wypchnęliśmy nasze zakłady energochłonne poza kontynent” – przekonuje autor, podając za przykład przemysł stalowy. Co więcej w oczach byłego premiera „Europejczycy, importując stal czy cement spoza Unii, (…) żyją w ułudzie ekologiczności”, bo „w rzeczywistości nie zmniejszyli emisji globalnych, ale jedynie pozbawili się miejsc pracy”.
Przez „niezależność od surowca” autor ma też na myśli dostęp do tzw. surowców krytycznych, których Europa ma w jego ocenie potrzebować teraz więcej niż kiedykolwiek.
Analizując tegoroczne wskaźniki referencyjne zdolności UE do wydobycia, rocznego zużycia, przetwarzania i recyklingu surowców z własnych zasobów, Mateusz Morawiecki dostrzega „krok w dobrą stronę”. „Jednak potrzebne są realne działania i znacznie większe finansowanie nowych inwestycji w strategicznych obszarach przemysłowych na terenie UE” – podkreśla.
Były premier odniósł się też do kwestii zielonej energii, twierdząc, że jest ona łatwą pułapką, bo „nie oznacza energii taniej ani stabilnej”. Jak przekonuje, zielone źródła energii muszą być uzupełniane przez stabilną generację. Morawiecki zaznaczył przy, że wbrew zarzutom, zależy mu na włączaniu zielonych rozwiązań w system rozwoju.
„Ale nie można podporządkowywać całego systemu (a zwłaszcza naszej wolności, bezpieczeństwa i niepodległości) wyłącznie kwestii klimatu” – ocenił. „Najpierw należy działać na rzecz pokoju” – zaznaczył.
Reindustrializacja receptą dla Europy? Mateusz Morawiecki wskazuje trzy kroki
W odpowiedzi na tę problematykę Mateusz Morawiecki wysuwa konkretne wnioski: Po pierwsze, Europa musi postawić na rozwój energetyki jądrowej poprzez inwestycje w konwencjonalne elektronie jądrowe i małe, modułowe reaktory jądrowe. Po drugie, Europa musi budować Zielone Strefy Przemysłowe na poziomie UE, jako odpowiedź na niewydolność sieci przesyłowych. Po trzecie, Europa powinna wyłączyć system ETS dla sektorów strategicznych.
„Reindustrializacja to powrót do gry o przyszłość, zaledwie pierwszy krok” – twierdzi Morawiecki. „Europa stoi przed wyborem: przeprowadź taką zakrojoną reindustrializację albo zgiń” – podsumował były premier.
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage – polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!