Marek Suski: Skrócenie kadencji parlamentu to wymysły Donalda Tuska
– Jak na razie nie ma podstaw, żeby rozwiązywać parlament, a Donald Tusk straszy prezydenta. Może ponownie naśle policję na Kancelarię Prezydenta. Porwie mu gości, tak jak to zrobił – oznajmił Marek Suski.
Prowadzący dopytał więc, czy Prawo i Sprawiedliwość nie chciałoby wykorzystać okazji, zorganizować przyspieszone wybory i odsunąć obecny rząd od władzy.
– Może naród go odsunie od władzy, zobaczymy. Na razie Tusk rzuca w przestrzeń różne swoje pomysły. Mamy sytuację zagrożenia państwa, za naszą granicą toczy się wojna. Putin zapowiada, że pójdzie dalej, a oni uważają, że być może (w kraju – red.) jest za dużo wojska, że za duże zakupy zrobiliśmy – mówił Suski i zaapelował do większości sejmowej do aktywniejszych działań na rzecz bezpieczeństwa Polski.
Marek Suski ocenił, że dywagacje na temat skrócenia kadencji parlamentu to „wymysły Donalda Tuska i jego PR-owców”. – Nie będę dyskutował z PR-owcami Donalda Tuska. (…) Będzie propozycja tego rodzaju rozwiązania, to wtedy się tym zajmiemy – podkreślił.
Marek Suski o policji w Pałacu Prezydenckim. „To jest napad”
W dalszej części rozmowy poseł PiS ocenił, że w stosunku do głowy państwa premier jest „napastliwy” i „antydemokratyczny”. – Wysyłanie policji na prezydenta, straszenie, szykanowanie – wyliczał Marek Suski.
Prusinowski zwrócił uwagę, że policja wkroczyła do Pałacu Prezydenckiego – który jest urzędem państwowym – ale nie dlaczego, by podjąć interwencję wobec głowy państwa. Poseł ocenił jednak, że gmach przy Krakowskim Przedmieściu to dom Andrzeja Dudy. – On (prezydent – red.) tam mieszka z rodziną. To jest napad. Tego typu rzeczy są niezgodne z prawem – oznajmił.
Kontynuując swoją krytykę pod adresem koalicji rządowej Marek Suski stwierdził, że obóz władzy dopuszcza się „więzienia i torturowania posłów”.
– Przywiązanie do stołu i przymusowe karmienie kogoś, kto wiadomo, że wieczorem wyjdzie z więzienia, to jest po prostu ordynarna tortura wobec kogoś, kogo się nie lubi – oznajmił stanowczo i dodał, że rząd wynajmuje prywatne firmy ochroniarskie, by „napadać na instytucje państwowe”.
Ustawa budżetowa. Co może zrobić prezydent?
Andrzej Duda nie może zawetować ustawy budżetowej. Według art. 224 konstytucji Prezydent RP w ciągu siedmiu dni od przedłożenia dokumentu na jego biurko może go podpisać lub zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego o ocenę zgodności jego zapisów z ustawą zasadniczą. TK ma z kolei dwa miesiące od dnia złożenia wniosku na jego rozpatrzenie. W tym czasie państwo i rząd pozostaje bez formalnie uchwalonego budżetu.
Do skrócenia kadencji Sejmu potrzeba większości kwalifikowanej 2/3 ustawowej liczby posłów, czyli 307 głosów. Za przedterminowymi wyborami musiałaby więc zagłosować znaczna część posłów opozycji.