Artykuł jest aktualizowany
Sprawa dotyczy uchwały, w której PKW zatwierdziła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS, wykonując tym samym decyzję Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych w tej sprawie. Jednak w drugim punkcie uchwały PKW zaznaczyła, że nie przesądza czy izba jest, czy też nie jest sądem.
Czysto teoretycznie minister finansów powinien wypłacić PiS pieniądze na podstawie decyzji PKW, ale ponad tydzień po wydaniu uchwały, wciąż tego nie zrobił. Politycy rządzącej koalicji podważają status sędziów zasiadających we wspomnianej izbie.
W środę Andrzej Domański zadał PKW dwa pytania. W pierwszym z nich minister poprosił o potwierdzenie, czy: par. 2 uchwały PKW oznacza, że może być ona wykonana wyłącznie w przypadku uprzedniego rozpatrzenia skargi komitetu wyborczej przez Sad Najwyższy, „ukonstytuowany w sposób zgodny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”.
W drugim pytaniu minister Domański poprosił o potwierdzenie, czy „w dniu przyjęcia Uchwały PKW dysponowała orzeczeniem Sądu Najwyższego w tej sprawie, w składzie ukonstytuowanym w sposób zgodny z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a jeżeli tak, to o wskazanie tego orzeczenia”.