W środę po południu prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę budżetową na bieżący rok. Nie kończy to jednak jej drogi prawnej. Choć wejdzie w życie, prezydent zdecydował się na skierowanie niej w trybie kontroli następczej do Trybunału Konstytucyjnego.
Decyzja prezydenta wynika, jak czytam z oświadczeniu opublikowanym przez Kancelarię Prezydenta, z „wątpliwości związanych z prawidłowością procedury uchwalenia ww. ustaw tj. brakiem możliwości udziału w pracach Sejmu nad tymi ustawami przez posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika”.
Samo skierowanie budżetu do Trybunału Konstytucyjnego skomentował już Donald Tusk. Uwagę w komunikacie kancelarii zwraca jednak co innego.
Prezydent zapowiada dalsze działania
„Analogiczne działania będą podejmowane przez Prezydenta RP każdorazowo w przypadku uniemożliwienia Posłom wykonywania ich mandatu, pochodzącego z wyborów powszechnych. Należy podkreślić, że sprawa wygaśnięcia mandatów została jednoznacznie przesądzona przez Sąd Najwyższy. Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami na Sejm RP” – napisano.
Fragment ten bezpośrednio odnosi się do nieobecności przy uchwalaniu budżetu dwóch byłych posłów Prawa i Sprawiedliwości – ich mandaty wygasły w momencie skazania ich prawomocnym wyrokiem, a fakt ten podpisem uznał Szymon Hołownia – którzy przebywali w tamtym momencie z zakładach karnych.
Szymon Hołownia mówi o „szantażach prezydenta”
Na słowa prezydenta zareagował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. „Prezydent wyszedł na chwilę ze swojej bańki do narodu i podpisał budżet. Po czym wrócił do swojego świata: swoich sędziów, swoich trybunałów, swojej partii. Dobrze, że wyszedł, szkoda, że wrócił” – napisał polityk.
„Tu nikt nie czeka na kolejny odcinek sagi o Kamińskim i Wąsiku. Sąd orzekł, panowie nie są posłami, nie będą uczestniczyć w obradach. Kropka. Nie zmienią tego żadne szantaże pana Prezydenta” – zapewnił.
Analogia z roku 2016
Na nieścisłość decyzji Andrzeja Dudy zwracali uwagę także inni politycy i publicyści przywołując m.in. sposób, w jaki Prawo i Sprawiedliwość bez obecności dużej ilości parlamentarzystów uchwaliło ustawę budżetową w 2016 roku w Sali Kolumnowej.
Aktualna sytuacja jest jednak zgoła inna. Teraz doszło do wygaśnięcia mandatów za sprawą sądowego wyroku skazującego. Zarówno Mariusz Kamiński, jak i Maciej Wąsik, od momentu jego usłyszenia nie są posłami, więc nie musieli, ani nawet nie mogli brać udziału ani przy pracach nad ustawą budżetową. Tak również będzie przy wszystkich innych ustawach.