Joe Biden o negocjacjach ws. rozejmu: – Pracuję w polityce zagranicznej od dekad, a te negocjacje były jednymi z najtrudniejszych, jakich doświadczyłem – przyznał podczas konferencji prasowej w Białym Domu. Dodał, że jego administracja współpracowała z ludźmi Trumpa jako „jeden zespół”. – Ta wojna trwa od 15 miesięcy i nie mogła skończyć się inaczej niż uwolnieniem zakładników. Jestem głęboko usatysfakcjonowany, że ten dzień wreszcie nadszedł – zakończył oświadczenie. Jedna z obecnych na sali dziennikarek wówczas zapytała, kto powinien przypisać sobie zasługi – on czy Trump. – Czy to żart? – odpowiedział Biden i opuścił konferencję.
Trump o Izraelu i Hamasie: „To EPICKIE porozumienie o zawieszeniu broni mogło nastąpić jedynie w wyniku naszego Historycznego Zwycięstwa w listopadzie, ponieważ zasygnalizowało całemu światu, że moja administracja będzie szukać pokoju i negocjować porozumienia, aby zapewnić bezpieczeństwo wszystkim Amerykanom i naszym sojusznikom” – ocenił Trump. We wpisie na portalu TruthSocial zapewnił, że jego ludzie będą pracować nad tym, by „Gaza NIGDY nie stała się ponownie bezpieczną przystanią dla terrorystów„.
Netanjahu podziękował USA: Premier Izraela zwrócił się w pierwszej kolejności do Donalda Trumpa. Pogratulował prezydentowi elektowi USA i przywołał jego słowa, że Stany Zjednoczone będą współpracować z Izraelem ws. Strefy Gazy. Trump i Netanjahu zgodzili się też, że wkrótce spotkają się w Waszyngtonie. Następnie premier Izraela rozmawiał z Joe Bidenem.
Co zakłada porozumienie? I dlaczego doszło do niego właśnie teraz? Sprawę szczegółowo omawia Patryk Strzałkowski w tekście: „Trump zmusił Netanjahu do porozumienia ws. Gazy. Izrael od miesięcy nie chciał go zaakceptować”.
Źródła: BBC, Associated Press,TruthSocial, IAR