O zmianach w taktyce Rosjan powiadomił rzecznik Operacyjnej Strategicznej Grupy „Chortyca” Wiktor Tregubow.
Wojskowy opisał, że ukraińskim siłom udało się „znacznie ograniczyć użycie pojazdów opancerzonych i czołgów” w tym rejonie. – Nie wykorzystują już czołgów jako maszyn forsujących ani nawet jako wsparcia ogniowego – przekazał Tregubow. Ujawnił, że obecnie okupant korzysta z czołgów jako typowego środka transportu.
Rosjanie zaczęli inaczej wykorzystywać czołgi. Nie mają wyjścia
– W ciągu dwóch lat obraz bitwy całkowicie się zmienił – ocenił rzecznik grupy operującej w obwodzie donieckim.
Rzecznik Operacyjnej Strategicznej Grupy „Chortyca” powiadomił także, że z informacji armii ukraińskiej wynika, iż Rosjanom brakuje nowoczesnych czołgów i zmuszeni są korzystać z radzieckich rezerw.
– To nie jest tajemnicą. Zostały im pojazdy trzeciej kategorii. Nawet radzieckie rezerwy zostały już mocno nadszarpnięte – wyjawił wojskowy.
Wojna w Ukrainie. Rosja naciera na Pokrowsk
Tymczasem ukraińskie media czy niezależni analitycy donoszą o kolejnych postępach Rosjan w Donbasie, gdzie okupant niedawno zajął Kurachowe, szturmuje na kierunku Torećk i szykuje się do bitwy o Pokrowsk.
W czwartek portal RBK Ukraina donosił, że Rosjanie wręcz intensyfikują ataki na ośmiu odcinkach frontu, a ich priorytetem jest opanowanie właśnie obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy.
Pokrowsk to dla Ukrainy kluczowe miasto. Osada pełni rolę hubu logistycznego i pozwala kontrolować sytuację w wolnej części regionu.