Jak poinformowało Radio Lublin, Lucyna P. usłyszała dziesięć zarzutów od Prokuratury Okręgowej w Lublinie, a najpoważniejszych z nich dotyczy przywłaszczenia kwoty niemal 700 tysięcy złotych. – Pokrzywdzonych w sprawie jest kilka instytucji – powiedziała w rozmowie z rozgłośnią prokuratorka Agnieszka Kępka, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Lublin. Była wicewojewodzina i była współpracowniczka Marka Kuchcińskiego usłyszała dziesięć zarzutów
– Podejrzana usłyszała 10 zarzutów, z których część dotyczy przywłaszczenia pieniêdzy. Mówimy tutaj o kwocie ok. 700 tys. złotych. Pozostałe dotyczą zarówno wprowadzenia w błąd organów finansowych i wypłacenia określonych środków pieniężnych, jak i nierzetelnych oraz nieprawdziwych oświadczeń majątkowych. Po przesłuchaniu wobec podejrzanej zastosowaliśmy środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 30 tys. złotych i dozoru policji – poinformowała Kępka, którą cytuje Radio Lublin.
Lucyna P. nie przyznała się do zarzutów. Kobieta złożyła wyjaśnienia w prokuraturze. Za zarzucane jej czyny grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Sprawa, która dotyczy byłej wicewojewodziny, sięga lat 2014-2020. Lucyna P. była wówczas prezeską stowarzyszenia i dyrektorką przedszkola w Przemyślu. Według ustaleń służb, będąc upoważnioną do dysponowania środkami finansowymi zgromadzonymi na rachunkach bankowych wspomnianych organizacji – przywłaszczyła niemal 700 tys. złotych i rozdysponowała na cele niezwiązane z działalnością instytucji.
Polityk PiS trafił do aresztu w Tarnowie. Co najmniej miesiąc spędzi w areszcie
W tym tygodniu informowaliśmy także o polityku PiS, staroście tarnowskim – Romanie Ł, który został tymczasowo aresztowany. Rzecznik Prokuratury Okręgowej prokurator Janusz Kowalski przekazał w rozmowie z Radiem Kraków, że szczegóły postępowania nie są jawne ze względu na dobro śledztwa. W tej samej sprawie służby przesłuchały Annę G., dyrektorkę Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Ta jednak nie została aresztowana, zdecydowano jednak o środku zapobiegawczym w postaci poręczenia majątkowego.
Z kolei portal tuchow.naszemiasto.pl zacytowało wypowiedź Kowalskiego, który przekazał: – Chodzi głównie o przestępstwo z artykułu 231, czyli przekroczenie uprawnień przez urzędnika w celu osiągnięcia korzyści majątkowej bądź osobistej i z art. 239, w zasadzie usiłowania, który mówi o utrudnianiu i udaremnianiu prowadzonego postępowania karnego. „W obu przypadkach postawiono zarzuty dotyczące przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków na szkodę interesu publicznego” – przekazało Radio Kraków.