— Jeśli agresja Rosji pozostanie poz_a kontrolą, inne państwa mogą pomyśleć, że użycie siły działa — ostrzega sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
— Rosja stanowi obecnie najpilniejsze wyzwanie dla światowego porządku. Chiny są natomiast największym długoterminowym wyzwaniem, przed którym stoją sojusznicy NATO. Musimy się tym zająć — powiedział Stoltenberg w przemówieniu wygłoszonym w konserwatywnym think tanku Heritage Foundation w Waszyngtonie.
Wizyta Stoltenberga w Waszyngtonie odbywa się w cieniu wojen i konfliktów w różnych zakątkach świata: od Ukrainy przez Bliski Wschód po Mjanmę. Z kolei w Cieśninie Tajwańskiej sojusznik Kremla, Pekin, nadal wywiera militarną, polityczną i gospodarczą presję na Tajwan, który postrzega jako swoją prowincję i przysięgło zjednoczyć się z nią wszelkimi niezbędnymi środkami.
Podkreślając znaczenie wspierania Ukrainy, Stoltenberg ostrzegł, że jeśli agresja Rosji pozostanie niekontrolowana, „inni nauczą się, że użycie siły przeciwko interesom Ameryki działa”.
— Chiny uważnie obserwują sytuację. Dziś jest Ukraina. Tajwan może być jutro — ostrzegł Stoltenberg.
Norweg zwrócił uwagę na szybką modernizację wojskową Chin, brak przejrzystości, nieuczciwe praktyki handlowe, agresję wobec sąsiadów, „zwłaszcza Tajwanu” oraz wysiłki zmierzające do zdominowania Morza Południowochińskiego.
— Waszyngton nie może sam poradzić sobie z wyzwaniem, które rzucają Chiny — powiedział Stoltenberg. — Na szczęście nie musicie być w tym sami.
Podkreślając zbiorową siłę sojuszu wojskowego, wspomniał o rozległych sieciach wywiadowczych NATO, nowoczesnym uzbrojeniu i sile ekonomicznej. Wskazał również, że w ciągu ostatnich kilku lat większość państw członkowskich spełnia lub jest bliska spełnienia wymogu NATO, by wydawać równowartość 2 proc. swojego PKB na obronność.
— Same Stany Zjednoczone reprezentują jedną czwartą światowej gospodarki. Ale razem z sojusznikami z NATO reprezentujemy połowę światowej potęgi gospodarczej. I połowę światowej potęgi militarnej — powiedział Stoltenberg.
Następnie Stoltenberg zachęcił Stany Zjednoczone do uznania wartości NATO, które obecnie wkracza w 75. rok swojego istnienia.
W wypowiedzi, która wydawała się skierowana do sceptyków NATO w Stanach Zjednoczonych, przytoczył znaczący wkład sojuszu w amerykański przemysł obronny i tworzenie miejsc pracy. — Członkowie NATO zamówili broń o wartości 120 mld dol. w ciągu ostatnich dwóch lat, w tym tysiące pocisków rakietowych, setki czołgów Abrams i setki samolotów bojowych F-35 — powiedział.
W erze rywalizacji wielkich mocarstw jedność NATO daje Stanom Zjednoczonym strategiczną przewagę, której brakuje Chinom i Rosji.
Waszyngton jest głównym dostawcą broni dla Tajwanu i jego najsilniejszym międzynarodowym sojusznikiem.
Chociaż Stany Zjednoczone, podobnie jak większość krajów, nie uznają Tajwanu dyplomatycznie, pozostają najważniejszym gwarantem bezpieczeństwa Tajpej. Prowadzona od dawna przez Waszyngton polityka „strategicznej dwuznaczności” ma na celu pozostawienie otwartej możliwości amerykańskiej odpowiedzi militarnej na przyszły atak Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej na Tajwan.
Tekst opublikowany w amerykańskiej edycji „Newsweeka”. Tytuł, lead i skróty od redakcji „Newsweek Polska”.