Jak wynika z komunikatu władz lotniska w Düsseldorfie, największego portu w Nadrenii Północnej-Westfalii, w związku z protestem odwołane zostanie co najmniej 30 procent zaplanowanych na poniedziałek lotów. Mowa nie tylko o startach, ale także o lądowaniach. Z problemami muszą się liczyć pasażerowie łącznie 334 rejsów.
W proteście w Düsseldorfie udział bierze około 400 pracowników będących członkami związku zawodowego Verdi.
Nie lepiej sytuacja wygląda w przypadku portu lotniczego w Kolonii/Bonn. Tam również organizowany jest strajk związkowców, który rozpoczął się w niedzielę wieczorem. Od tamtej pory protest doprowadził do odwołania 106 z 168 zaplanowanych lotów pasażerskich.
Niemcy, strajki na lotniskach. Problemy też w szpitalach czy żłobkach
Strajkujący domagają się od pracodawców wzrostu wynagrodzeń o osiem procent, a także trzech dodatkowych dni wolnych od pracy. Dotychczas odbyły się dwie rundy negocjacji pomiędzy pracownikami i pracodawcami, ale nie przyniosły jednak porozumienia. Kolejne rozmowy zaplanowane są na 14 marca w Poczdamie.
Jak informuje związek zawodowy Verdi, poniedziałkowy protest to dopiero początek działań na lotniskach. Kolejnym punktem ma być Monachium. W oficjalnym oświadczeniu związku zawodowego przekazano, że „strajk ostrzegawczy ma się rozpocząć o północy w czwartek i potrać do północy w piątek„.
Jednocześnie związkowcy wzywają także pracowników innych sektorów do protestów. W środę mieszkańcy wielu regionów Niemiec muszą przygotować się na ograniczenia funkcjonowania żłobków, wywozu śmierci oraz kursowania autobusów i pociągów. Strajki zapowiadane są także w szpitalach.