Informację o opóźnieniu wizyty Steve’a Witkoffa podał serwis Axios. „Powodem opóźnienia podróży są działania dyplomatyczne administracji Trumpa dotyczące stosunków rosyjsko-ukraińskich” – wskazuje redakcja.
Wiadomość o zmianie planów Witkoffa podał też „Jerusalem Post”. Gazeta podkreśla, że wznowienie delegacji nie jest spodziewane przed końcem tygodnia.
To z kolei stawia pod znakiem zapytania kontynuację negocjacji Izrael – Hamas w sprawie wymiany zakładników. Axios zaznacza, że wysłannik Trumpa miał omówić z Izraelem, Katarem i Egiptem możliwość przedłożenia pierwszej fazy porozumienia o zakładnikach i zawieszeniu broni.
Zegar tyka. Widmo zakończenia zawieszenia broni
Serwis podkreśla też, że w sobotę ma się zakończyć pierwsza faza porozumienia, które zakłada, że zawieszenie broni będzie trwać tak długo, jak długo będą prowadzone rozmowy o wymianie zakładników.
„Jeśli pierwsza faza porozumienia dobiegnie końca, wojna w Strefie Gazy prawdopodobnie wybuchnie ponownie” – pisze Axios.
Izrael zmienia decyzję. Netanjahu o gotowości do walki
Stany Zjednoczone i Izrael starały się przedłużyć zawieszenie broni o tydzień lub dwa za cenę uwolnienia większej liczby zakładników. Premier Izraela Binjamin Netanjahu ogłosił w niedzielę, że Izrael zawiesza wymianę zakładników i wypuszczenie 600 przetrzymywanych osób. Do przekazania więźniów miało dojść w sobotę.
Netanjahu argumentował, że Hamas nie przestrzega porozumienia. Dodał również, że Izrael jest gotów wznowić walki „w każdej chwili”.
Przedstawiciel Hamasu Mahmoud Mardawi przekazał opinii publicznej, że jego organizacja nie będzie prowadzić z Izraelem żadnych rozmów, jeśli rząd tego kraju nie uwolni wspomnianych 600 więźniów.