– Część naszego elektoratu myśli, że dużo zostało już zrobione w wyborach parlamentarnych. Dla mnie ważne jest to, by jasno wybrzmiał przekaz, że kolejne wybory są niesłychanie istotne. Jeśli chcemy zakończyć erę PiS-u musimy wygrać wybory samorządowe. PiS niszczył nie tylko media, nie tylko sądownictwo, ale również samorząd – przekonywał w poniedziałek w „Kropce nad i” prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Polityk zaznaczył, że jest gotowy do ponownej walki o fotel włodarza stolicy.
– Wszystkich kontrkandydatów traktuję bardzo poważnie, więc na pewno również poważnie traktuję Tobiasza Bocheńskiego [kandydata Prawa i Sprawiedliwości – red.]. Ubolewałem, kiedy był wojewodą, że nie zachowywał się jak urzędnik państwowy. Był po prostu zagończykiem partyjnym, widać, szykował się do tej funkcji – dodał Trzaskowski.
Rafał Trzaskowski o Tobiaszu Bocheńskim: Zagończyk partyjny
Jak ocenił prezydent Warszawy, „zagończyk partyjny robi wszystko, żeby uniemożliwić normalne działanie samorządowi, a nie z nim współpracować, zajmuje się tylko polityk±, a nie prawdziwą pracą”. – Pan wojewoda przede wszystkim starał się blokować ważne dla nas decyzje dotyczące wprowadzania stref płatnego parkowania, czy stawał po stronie narodowców, kiedy chciałem, aby rocznica Powstania Warszawskiego była święcona przede wszystkim przez powstańców – mówił.
Trzaskowski był też pytany o to, czy będzie kandydatem na prezydenta Polski w 2025 r. – Nie wiem, skupiam się w 100 procentach w Warszawie. Uważam, że to, co będzie za 1,5 roku, to w tej chwili science fiction. Życie nauczyło mnie niczego nie wykluczać. To nie jest żadna kokieteria z mojej strony – zaznaczył.
Wybory samorz±dowe odbędą się 7 kwietnia, a II tura tam, gdzie będzie to konieczne, 21 kwietnia. W sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński ogłosił, że kandydatem ugrupowania w wyborach w stolicy będzie były wojewoda mazowiecki i łódzki Tobiasz Bocheński. W wyborach samorządowych w 2018 r. Rafał Trzaskowski zwyciężył już w pierwszej turze, zdobywając ponad 500 tys. głosów (56,7 proc.). Na kandydata popieranego przez PiS – Patryka Jakiego – zagłosowało ponad 254 proc. wyborców (28,5 proc.).