– Z jednej strony zwolennicy Kamińskiego mówią, że to jest bojownik walczący przeciwko korupcji. Naraził się różnym środowiskom, grupom przestępczym, tym, którzy pasożytowali, żerowali na korupcji. Z tego powodu jest przez obecną władzę tępiony. Ci, którzy nie zgadzają się z taką tezą, mówią, że on został ukarany nie za walkę z korupcją, tylko za konkretne wydarzenie związane z atakiem na Leppera i próbą wmanewrowania Leppera w łapówkę – mówił w ubiegłym tygodniu w rozmowie z internetową telewizj± „Idź pod prąd” Jan Krzysztof Ardanowski, poseł PiS i były minister rolnictwa.
Ardanowski: Nie było poszlak, które sugerowały, że Lepper byłby skłonny wziąć łapówkę
Ardanowski przypomniał, że w czasie pierwszych rządów PiS był wiceministrem rolnictwa. Wtedy wybuchła tzw. afera gruntowa. – Mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że nie było nigdy w Ministerstwie Rolnictwa działań, które wskazywałyby na to, że Lepper, którego byłem zastępcą, byłby skłonny brać łapówki za odrolnienie. Odrolnieniem przez dłuższy czas zajmował się Henryk Kowalczyk, który również był wiceministrem rolnictwa, a Lepper wprost powiedział: „Nie chcę brać udziału przy odrolnieniu gruntów” – mówił Ardanowski. Podkreślił, że „nie było żadnych przesłanek, które by sugerowały, że Lepper mógłby być skłonny do wzięcia łapówki”. – Za to Kamiński i Wąsik, jako ówcześni szefowie CBA, jak rozumiem, zostali ukarani za sfabrykowanie nieprawdziwych materiałów, podrabianie dokumentów, pieczątek, podpisów. Wymyślenie i próbę tworzenia afery, która miała pogrążyć Leppera, a w sensie politycznym miała być próbą przejęcia posłów i elektoratu ówczesnej Samoobrony – stwierdził.
Jak podkreślił, „zwolennicy Kamińskiego mówią co innego i przeciwnicy Kamińskiego mówią co innego”. – Nie powinno do takich sytuacji dochodzić. To jest wielki problem polskiego prawa – ocenił.
PiS jako „totalna opozycja”? „Głupie, zabójcze, nieskuteczne”
Dziennikarz zapytał Ardanowskiego, czy taktyka „totalnej opozycji” jest dobra dla Prawa i Sprawiedliwo¶ci. – To jest szkodliwe dla państwa. Osiem lat przeżywaliśmy, że ówczesna opozycja chciała być totalną opozycją, nie chciała w niczym współpracować z rządem. Chcemy powtórzyć tę samą drogę? Przecież to jest głupie, zabójcze i nieskuteczne, jeżeli chodzi o odzyskanie władzy. Nie akceptuję takiego kierunku. Trzeba się pogodzić z tym, że przegraliśmy te wybory. My ich nie wygraliśmy – powiedział. – Nie będę pouczał kierownictwa (PiS – red.), jemu się wydaje, że wie wszystko najlepiej, ale trzeba wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów – dodał. Były minister rolnictwa podkreślił, że „trzeba się uderzyć w pierś i powiedzieć 'to nie wyszło'”. – Jeżeli idziemy w zaparte, że był znakomity czas, że wszystko było dobrze, tylko tutaj wraża ekipa Tuska z TVN-em i niemieccy agenci nam przeszkadzali – to nie jest kierunek na odzyskanie władzy – podkreślił. Dalej przestrzegał przed „brnięciem w totalną opozycję” i budowaniem „nowego cierpiętniczego mitu założycielskiego”. – Nie bardzo Kamiński i Wąsik się do tego nadają – przyznał.