Cyberataki na wodociągi to w Polsce plaga. To Rosja i jej hakerzy

Oczyszczalnia ścieków w Chodaczowie na Podkarpaciu padła ofiarą ataku hakerów. „Do ataku doszło ok. godz. 21:00. Nasze służby zorientowały się bardzo szybko” – relacjonuje Jacek Chmura, wójt gminy Grodzisko Dolne.

Cyberataki Rosjan na Polskę. Nawet 40 tys. dziennie

Hakerzy nie wysłali żadnego ostrzeżenia. Atak nie polegał na umieszczeniu śmiesznego obrazka na stronie internetowej – doszło do kradzieży danych logowania do wewnętrznego systemu oraz zmiany parametrów pracy urządzeń.

W Chodaczowie atak udało się odeprzeć po ok. godzinie. Wszystko wróciło do porządku. Ale to tylko jeden z wielu takich przypadków. Niestety nie zawsze udaje się w porę zareagować.

Cyberprzestępcy ze Wschodu coraz częściej obierają za cel polską infrastrukturę krytyczną – w tym oczyszczalnie ścieków, wodociągi i inne podobne obiekty.

Dr inż. Grzegorz Kozieł z Politechniki Lubelskiej szacuje, że codziennie w Polsce dochodzi do ok. 40 tys. takich ataków. Ok. 1 proc. z nich kończy się sukcesem hakerów.

Dlaczego atakującym się udaje? „Najsłabszym ogniwem są ludzie” – przyznaje dr inż. Grzegorz Kozieł. Tu kłania się nasza duża aktywność w mediach społecznościowych. Jedno niefrasobliwe kliknięcie w nieodpowiedni link może skończyć się zainfekowaniem urządzenia złośliwym oprogramowaniem. .To tak, jakby otworzyć oszustom drzwi i zaprosić ich do środka

„Myślimy, że infrastruktura krytyczna to elektrownie, rafinerie. To prawda, ale najbliżej nas jest infrastruktura uzdatniania wody, np. przepompownie ścieków” – zauważa Mariusz Marszałkowski, zastępca redaktora naczelnego portalu Defence24.

Skala ataków mówi też coś, o czym często zapominamy. „Kluczowym celem Rosji, jeśli chodzi o państwa takie jak Polska, jest destabilizacja” – podkreśla Jakub Wiech, dziennikarz portalu Energetyka24. Cel ten osiągany jest właśnie m.in. przez sabotaże, cyberataki i dezinformację.

Wniosków jest kilka – nie wierzyć we wszystko, co przeczytamy w internecie, nie powielać głupot, za to wsłuchiwac się w głosy autorytetów. I nie klikać w podejrzane linki.