Karuzela transferowa kręci się w najlepsze. Największe postaci m.in. związane z reprezentacją Polski siatkarzy, wymieniane są w kontekście zmian klubowych – w perspektywie sezonu 2026/27. Gorącym nazwiskiem na rynku jest choćby Wilfredo Leon, który jeszcze kilka dni temu wydawał się znajdować poza swoim klubem, a teraz wychodzi na to, że może pozostać w Bogdance LUK Lublin.
PlusLiga: Co zrobi Wilfredo Leon? Nowe wieści o przyszłości siatkarza
Może się okazać, że podobnie jak w rywalizacji sportowej, aktualny mistrz Polski z Lublina będzie co najmniej krok przed napierającą Asseco Resovią Rzeszów. Wspomniany Leon, ale też środkowy Bogdanki LUK Aleks Grozdanov, łączeni byli właśnie z mocnym zainteresowaniem ze strony podkarpackiego klubu.
Co do przyjmującego, jego usługi cenią sobie również w szeregach PGE Projektu Warszawa. Pojawiały się też sygnały związane z grubym portfelem z Turcji, czy dedykowanym sponsorem mogącym wzmocnić Energę Trefla Gdańsk – w wyścigu po Wilfredo Leona.
A jak się skończy? O tym zapewne przekonamy się już przy informacjach dotyczących przedłużenia umów. Tak, wygląda na to, że Bogdanka LUK zdoła przekonać Leona do tego, żeby pozostał na trzeci sezon w tym samym miejscu.
Podobnie ma wyglądać sytuacja w kontekście Grozdanova. Dodatkowo wcześniej informowaliśmy o tym, co powinno wydarzyć się w kontekście Marcina Komendy. Czyli kapitana i rozgrywającego mistrzów PlusLigi i zdobywców Pucharu Challenge.
„Według moich informacji, Bogdanka LUK Lublin robi wszystko, by zatrzymać u siebie Wilfredo Leona. Wszystko wskazuje na to, że przyjmujący reprezentacji Polski spędzi trzeci sezon z rzędu w Lublinie. To bardzo prawdopodobne. Co ważne, LUK bardzo przyspieszył w kontekście najbliższej przyszłości Aleksa Grozdanova. Tutaj też bardzo realny jest nowy dłuższy kontrakt. Dla lublinian, po zatrzymaniu Marcina Komendy (#2029), kontrakty Leona i Grozdanova to fundament pod kolejne ważne decyzje na rynku transferowym” – napisał Jakub Balcerzak na portalu X.
Wydaje się, że w Lublinie szybko zrozumieli, jak zbudować zespół, który może walczyć na kilku frontach. Przede wszystkim stabilizacja i stawianie na sprawdzone rozwiązania. Szaleństwo ze ściąganiem nowych zawodników, dopiero w drugiej kolejności.















