-
Prezydent Karol Nawrocki zawetował ustawę zakazującą trzymania psów na łańcuchu, pomimo poparcia parlamentarnego i konsultacji politycznych.
-
Prezydencki projekt nie zawiera minimalnych norm dotyczących kojców dla psów, co budzi sprzeciw organizacji społecznych.
-
Organizacje społeczne zainicjowały petycję w celu odrzucenia weta, licząc na wsparcie społeczne i posłów.
-
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej serwisu
W ostatnim czasie w Polsce nastąpił przełom w walce o prawa zwierząt. Sejm uchwalił dwa kluczowe projekty ustaw – zakaz hodowli zwierząt na futra autorstwa posłanki Małgorzaty Tracz oraz zakaz trzymania psów na łańcuchach – projekt poselski Katarzyny Marii Piekarskiej.
Prezydent Karol Nawrocki zawetował jednak ustawę, która zakazywała trzymania psów na uwięzi. Ustawa została uchwalona ponad podziałami politycznymi. Pomimo że w toku prac parlamentarnych uwzględniono uwagi zgłaszane zarówno przez posłów koalicji rządzącej, jak i opozycji, Prezydent odmówił jej podpisania.
Prezydent powiedział, że składa swój własny projekt, który nie zawiera żadnych minimalnych norm utrzymania zwierząt. Organizacje uważają, że to daje wolną rękę właścicielom zwierząt – każdy będzie mógł sam zdecydować, jaki kojec będzie odpowiedni dla jego psa.
Odrzucona przez prezydenta ustawa nie nakazywała budowy kojca. Kojec miał być opcją. Psa można byłoby zabrać do domu lub pozwolić mu na swobodny dostęp do całej posesji, byle by była ogrodzona. „To jest rozwiązanie najbardziej pożądane i jako organizacje społeczne będziemy w tym kierunku prowadzić kampanie społeczne” – podaje organizacja Viva!
Zawetowana ustawa zawierała precyzyjne normy – kojec miał mieć wymiary od 10 do 20 metrów kwadratowych, uzależnione od wagi zwierzęcia, być w połowie zadaszony i utwardzony i na tyle przezierny, aby do psa docierało światło słoneczne. W projekcie prezydenckim tego nie ma.
„Przyjęcie rozwiązań proponowanych przez Prezydenta wiązałoby się z ryzykiem, że psy z łańcuchów trafią do ciasnych klatek. Inicjatywa prezydencka to w 90% przepisy powielone z zawetowanej ustawy z niewielką, ale jakże istotną różnicą – prezydent likwiduje minimalne normy powierzchniowe i jakościowe utrzymania psów oraz definicję kojca. Przez co kojcem będzie mogło być wszystko, także klatka zbita z desek, wielkości metr na dwa, w której całe swoje życie będzie spędzać pies wielkości owczarka” – mówi adwokat Katarzyna Topczewska.
Weto ws. ustawy łańcuchowej. Petycja
Organizacje społeczne liczą na szerokie poparcie społeczne dla odrzucenia prezydenckiego weta. Chcą petycję przedstawić posłom przed głosowaniem w Sejmie, które przewidziane jest na dzień 17 grudnia 2025 r. Dzień wcześniej nad prezydenckim wetem będzie debatować Nadzwyczajna Komisja do spraw Ochrony Zwierząt.
Akt prawny, który od 1997 r. reguluje zasady ochrony zwierząt w Polsce jest nieaktualny – mówią obrońcy zwierząt. Choć ustawę znowelizowano wielokrotnie, a w ostatnim czasie Sejm podjął istotne kroki w celu poprawy dobrostanu zwierząt, w praktyce w wielu przypadkach prawo nie jest przestrzegane, a zwierzęta cierpią.
„To naprawdę wstyd, abyśmy w XXI wieku w ogóle dyskutowali o tym, czy należy psy z łańcuchów spuścić oraz czy 10 metrów powierzchni życiowej to przypadkiem nie za dużo” – stwierdza Anna Zielińska, wiceprezes Fundacji Viva!













