Po piątkowych kwalifikacjach, w których odpadł m.in. Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł, czy sobotnim konkursie, nieudanym dla Polaków – wydawało się, że weekend Pucharu Świata w Wiśle będzie wyjątkowo smutny.
Kacper Tomasiak z życiowym sukcesem! To nowy lider reprezentacji Polski
Na szczęście zupełnie inny scenariusz miały wydarzenia w niedzielę. Co prawda Polak nie zdołał wedrzeć się na podium, ale po pierwszej serii konkursowej na drugiej lokacie znajdował się Piotr Żyła. „Wiewiór” udowodnił tym samym sobie, ale też kibicom, że nadal mogą wierzyć w jeszcze jeden renesans formy tych najbardziej doświadczonych.
Choć na drugim krańcu tej historii znalazł się Dawid Kubacki. Medalista olimpijski z ostatnich igrzysk w Pekinie (2022) podzielił los Stocha z piątku, nie łapiąc się do konkursu, ostatecznie przepadając w kwalifikacjach.
Ostatecznie jednak to nie ci doświadczeni, a ponownie Kacper Tomasiak – zasługiwał na największe brawa. Debiutant w Pucharze Świata, mający zaledwie 18 lat skoczek, zajął ostatecznie w niedzielnym konkursie 5. miejsce. Siódmy zakończył Żyła, czternasty Maciej Kot, dwudziesty piąty Paweł Wąsek, a dwudziesty ósmy Kamil Stoch.
Postawa Tomasiaka wprawia w zachwyt nie tylko polskich kibiców. Debiutant odkąd ruszył sezon PŚ, w każdym z konkursów punktuje, czyli znajduje się w czołowej 30. To już siedem takich przypadków, licząc od inauguracji w norweskim Lillehammer.
Co ciekawe, Tomasiak wskoczył na listę wszech czasów, jeśli mowa o jego imponującym otwarciu kariery w seniorskim Pucharze Świata. Jego seria pozwoliła znaleźć się w czołowej dziesiątce zestawienia najlepszych debiutantów w dziejach skoków narciarskich. Jeśli Polak nadal będzie punktował z taką regularnością, może przeskoczyć takie postaci, jak Andreas Kuettel, Domen Prevc czy Andreas Wellinger.
Najlepszy Polak w sezonie 2025/26 w klasyfikacji generalnej PŚ zajmuje 14. miejsce. W dorobku ma 124 punkty. Liderem jest wspomniany wcześniej Domen Prevc, Słoweniec dzięki wygranej w niedzielnym konkursie w Wiśle wyprzedza na czele swojego rodaka Anże Laniszka. Trzeci w „generalce” jest Japończyk Ryoyu Kobayashi.














