
Ceny miedzi rosną w zawrotnym tempie, a sytuacja na rynkach wskazuje, że ten rajd może się dopiero rozpędzać. Wśród największych beneficjentów zwyżek jest KGHM – kontrolowana przez państwo spółka, która należy do czołowych producentów miedzi na świecie.
Mocny rok miedzi
Za surowcem stoi bardzo mocny rok. Na londyńskiej giełdzie LME, traktowanej jako globalny punkt odniesienia, notowania miedzi wzrosły od początku roku o około 36 proc., a tylko w ostatnim miesiącu o kolejne 9 proc. W piątek osiągnięto kolejny rekord – 11 816 dolarów za tonę. Eksperci spodziewają się, że to jeszcze nie koniec wzrostów.
Andrew Glass, prezes Avatar Commodities, prognozuje, że ceny mogą dojść do „nowych, stratosferycznych maksimów”. Podobnie widzą to analitycy z Citi, którzy przewidują, że miedź osiągnie 13 tys. dolarów za tonę na początku 2026 r., a w drugim kwartale przyszłego roku może sięgnąć nawet 15 tys. dolarów. Za tak dynamicznym wzrostem stoi zarówno rosnący popyt, jak i kurcząca się podaż surowca.
W Stanach Zjednoczonych trwa masowe gromadzenie zapasów miedzi, co dodatkowo podbija ceny. W samym tylko bieżącym roku napływ rafinowanej miedzi do USA wzrósł o ok. 650 tys. ton, co przełożyło się na wzrost krajowych zapasów do około 750 tys. ton. Handlowcy obawiają się, że w 2027 r. Donald Trump może wprowadzić cła utrudniające import surowca z zagranicy, więc zabezpieczają się już teraz. Dodatkowo dynamiczny rozwój sztucznej inteligencji zwiększa zapotrzebowanie na miedź używaną w systemach chłodzenia i okablowaniu centrów danych.
Coraz mniej zasobów
Równocześnie maleją dostępne zasoby surowca. Zapasy miedzi na giełdzie spadły do około 165 tys. ton, czyli poziomu o blisko 40 proc. niższego niż na początku roku. Deutsche Bank nazwał rok 2025 „rokiem silnych zakłóceń”, wskazując, że spadki produkcji zmusiły kilka dużych koncernów górniczych do obniżenia prognoz wydobycia. Zaktualizowane szacunki mówią, że w przyszłym roku produkcja miedzi zmniejszy się o ok. 300 tys. ton. – Lata zaniedbań ze strony kopalń i producentów miedzi zbierają aktualnie swoje żniwa w postaci podwyższonych cen surowca – ocenia w rozmowie z FXMAG Patryk Pyka, dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego w Domu Inwestycyjnym Xelion.
W takiej sytuacji szczególnie zyskuje KGHM. Od początku roku kurs akcji spółki na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie wzrósł aż o 118 proc., a w ciągu ostatnich trzech miesięcy o 79 proc. To efekt zarówno wysokich cen miedzi, jak i pozytywnego otoczenia krajowego. Prezydent Karol Nawrocki podpisał bowiem ustawę przewidującą obniżenie od 2026 r. podatku od wydobycia miedzi oraz srebra, co jest korzystną informacją dla KGHM.













